Potwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego dla czworga dzieci domagał się obywatel Polski, który zgodnie z zagranicznymi aktami urodzenia dzieci jest jednym z ich rodziców. Dzieci urodziły się w wyniku surogacji, legalnej w miejscu jej dokonania, i są wychowywane przez jednopłciowe małżeństwo, które rodzice zawarli poza granicami Polski.
Czytaj także: Urodzenie przez surogatkę nie może blokować transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia
Wojewoda Mazowiecki i Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji odmówili potwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego przez dzieci. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z organami administracji i nie uwzględnił skarg.
WSA podkreślił, że zagraniczne akty urodzenia, z których wynika ojcostwo jednego z rodziców, nie mogą być uznane za dokument potwierdzający relację rodzicielską z dziećmi, która uprawniałaby do nabycia obywatelstwa. Zdaniem sądu pominięcie tych aktów było zasadne, bo ich zastosowanie wywołałoby skutki sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego. W rzeczywistości nie było więc dowodów, dzięki którym można było ustalić kim są rodzice dzieci.
Inaczej sprawę ocenił Naczelny Sąd Administracyjny, który uchylił wyrok WSA i poprzedzające go decyzje. NSA stwierdził, że każde dziecko ma prawo podmiotowe do otrzymania obywatelstwa. Z tego powodu nie można odmówić potwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego dzieciom, których ojciec ma obywatelstwo polskie. Sąd stwierdził, że dzieci nie mogą być dyskryminowane ze względu na urodzenie czy charakter więzi między rodzicami w zakresie nabycia obywatelstwa, o czym stanowi m.in. Konwencja o prawach dziecka. Sąd uznał, że nie można powoływać się na klauzulę porządku publicznego jako przeszkody do potwierdzenia posiadania obywatelstwa.