Swoje plany nowy szef resortu sprawiedliwości ujawnił w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Polska The Times". – Zidentyfikowałem trzy ważne pakiety spraw, które należy załatwić. Po pierwsze, reformę postępowania karnego - zmianę kodeksu postępowania karnego plus zmiany w prokuraturze, a konkretnie zmiana prawa o prokuraturze. Drugi pakiet związany jest z przyśpieszeniem postępowań sądowych i uproszczeniem pracy sądów gospodarczych. Wiem, że to zadanie trudne, a czasu jest niewiele – powiedział Marek Biernacki.
Nowy minister zamierza też zająć się świadków w procesach cywilnych oraz karnych. Jego zdaniem, obecnie obywatel, który jest świadkiem w jakiejkolwiek sprawie, zwykle pozostaje bezradny i osamotniony w obliczu wymiaru sprawiedliwości. – Chodzi o to, aby świadek idący do sądu nie był zagubiony, by wiedział, gdzie się zgłosić, pod jakimi drzwiami stanąć, jak się zachować, kiedy pod salą siedzi rodzina osoby, przeciwko której ma zeznawać. To cały mechanizm uregulowań, które mogą ułatwić sytuację osób, które jako świadkowie pojawiają się w prokuraturach czy sądach, aby pomóc, a nie zaszkodzić wymiarowi sprawiedliwości – mówił minister.
Co zamierza zrobić konkretnie? - Wprowadzić w Polsce program ochrony i wsparcia świadków. Jego zarys znajduje się w sprawozdaniu z prac komisji ds. wyjaśnienia sprawy porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Teraz trzeba tylko nad tym usiąść, dopracować i jak najszybciej wprowadzić w życie – stwierdził Biernacki.
Następca Jarosława Gowina odniósł się też do likwidacji małych sądów rejonowych. W jego opinii reforma ta została wprowadzona w trochę nieszczęśliwym momencie. – Moim zdaniem reorganizacja sądów powinna być jednym z elementów całego pakietu reform dotyczących sądów, a także usprawniającej ich pracę procedury karnej – wyjaśnił.