Reklama

Prawnik nie zaliczy w koszty wydatków na studia doktoranckie

Wydatki na studia doktoranckie w zakresie prawa nowych technologii, które mają zwiększyć konkurencyjność prawnika na rynku nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów z prowadzonej działalności.

Publikacja: 03.12.2014 10:41

Prawnik nie zaliczy w koszty wydatków na studia doktoranckie

Foto: www.sxc.hu

Taki wniosek płynie z indywidualnej interpretacji podatkowej Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie (nr interpretacji IPPB1/415-631/14-2/AM).

Prawnik, który ukończył studia magisterskie w 2012 roku rozpoczął prowadzenie firmy, zajmującej się obsługą prawną m.in. producentów aplikacji mobilnych i tzw. Start UPÓW. Dobra współpraca umożliwiła mu współtworzenie i stałe doradztwo w zakresie prawniczej bezpłatnej aplikacji mobilnej pn. "kodeksy".

Działalność ta nie przynosiła, jednak znacznych dochodów, a duża konkurencja na rynku oraz otwarcie dostępu do zawodów prawniczych wymusza ciągłe podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Chcąc wyróżnić się na rynku oraz wyspecjalizować się w dziedzinie prawa nowych technologii prawnik podjął decyzję o rozpoczęciu studiów doktoranckich z tym związanych.

W związku z tym, zwrócił się do Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z pytaniem, czy koszty opłat za poszczególne semestry studiów doktoranckich można uznać za wydatki stanowiące koszty uzyskania przychodów, o których mowa w art. 22 ustawy o PIT.

We wniosku o interpretację wskazał, że koszty ponoszone są w celu osiągnięcia, zachowania i zabezpieczenia źródła przychodów. Na poparcie tej tezy prawnik przywołał szereg argumentów. Po pierwsze na studiach doktoranckich, podnoszone są kwalifikacje zawodowe, przez co klientowi oferuje się usługi na najwyższym poziomie, od profesjonalisty w danej dziedzinie (podobnie jak lekarz określonej specjalizacji). Po drugie, wiedza zostaje poszerzana, tym bardziej że wspomniana dziedzina prawa ulega szybkiej modyfikacje wprowadzane są coraz to nowszej rozwiązania informatyczne, za czym stara się nadążyć prawo. Po trzecie, stopień naukowy doktora prawa ma wpływ na przyrost liczby klientów. Od zawodu zaufania publicznego oczekuje się profesjonalizmu, przez co klient woli skorzystać z usług doktora prawa niż magistra, którym de facto może zostać każdy (istnieje dużo uczelni niepublicznych). Po czwarte, tematyka oraz mająca powstać praca doktorska ma bezpośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą i obsługą firm. Po piąte, uzyskanie nowych kwalifikacji umożliwi zdobycie nowych uprawnień w zakresie dydaktyki. Będzie możliwe poszerzenie działalności gospodarczej o kursy z prawa nowych technologii. Po szóste, stopień doktora daje nowe możliwości publikacji artykułów w renomowanych czasopismach naukowych oraz uzyskiwanie tzw. grantów na badania naukowe.

Reklama
Reklama

Wszystkie te argumenty nie przekonały, jednak fiskusa. Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał, bowiem, iż wydatki na studia doktoranckie służą podnoszeniu ogólnego poziomu wiedzy i wykształcenia, a więc mają charakter osobisty. W konsekwencji nie mogą one stanowić kosztów uzyskania przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.

Jak zauważono, wprawdzie prawnik wskazał, że zdobyty stopień naukowy doktora prawa będzie miał wpływ na przyrost liczby klientów oraz wpłynie pozytywnie na jego pozycję na rynku jak również na jakość świadczonych przez niego usług - jednakże w ocenie organu, w przedstawionej sytuacji opisane wydatki nie spełniają kryterium celowości, wynikającego z art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Sądy i trybunały
On orzeka w NSA, ona w SN. Polskie prawo zabrania im ślubu
W sądzie i w urzędzie
Ryba weźmie bez papieru. Noworoczna rewolucja dla wędkarzy
Prawo w Polsce
Refundacja środków z Funduszu Sprawiedliwości. Żurek chce wyjść z impasu
Praca, Emerytury i renty
Kiedy wypłaty 800 plus w styczniu 2026? Zmiany w terminach przelewów
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
W sądzie i w urzędzie
Rząd przyjął projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku. Co zawiera?
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama