– Rentowność obligacji skarbowych jest już na bardzo niskim poziomie, i to nie tylko w przypadku Polski, lecz również rozwiniętych krajów regionu – mówi Krzysztof Izdebski, zarządzający funduszami obligacji Union Investment TFI. – Wydaje się, że w takiej sytuacji możliwy jest już tylko ich wzrost bądź w najlepszym razie utrzymanie na tym samym pułapie. Dlatego nie wierzę w kontynuację hossy na rządowych papierach dłużnych.
Niska atrakcyjność obligacji skarbowych może skłonić inwestorów do większego zainteresowania się papierami dłużnymi firm. Zdaniem Emila Szwedy, specjalisty rynku obligacji korporacyjnych, emisje będą atrakcyjne zwłaszcza dla inwestorów konserwatywnych, którzy nie mogą liczyć na zadowalające zyski z lokat bankowych, a muszą się pogodzić z wygasającą hossą na rynku obligacji skarbowych. – W przyszłym roku będziemy obserwować poprawę jakości rynku długu korporacyjnego kosztem rentowności. Na lepszy zarobek inwestorzy będą mogli liczyć na rynku wtórnym – uważa ekspert.