Polski system emerytalny wypada fatalnie na świecie. Co robimy źle?

Polska zajęła dopiero 28. miejsce w rankingu stosowanych na świecie systemów emerytalnych. Powody to m.in. niska partycypacja w programach oszczędzania na czas emerytury i słaba aktywność zawodowa, zwłaszcza w grupie 55+.

Aktualizacja: 09.08.2023 07:15 Publikacja: 09.08.2023 03:00

Polski system emerytalny wypada fatalnie na świecie. Co robimy źle?

Foto: Adobe Stock

Raport Mercer CFA Institute Global Pension Index 2022 ocenia systemy emerytalne w 44 krajach całego świata, obejmujących łącznie 65 proc. światowej populacji. Jego autorzy wzięli pod uwagę trzy kryteria. Adekwatność systemu emerytalnego, czyli to, czy w danym kraju świadczenia emerytalne są na odpowiednim poziomie, czy system zachęt podatkowych sprzyja budowaniu oszczędności emerytalnych i czy emerytury pochodzą z wielu źródeł.

Oceniali także, czy system zbudowany jest tak, by gwarantować wypłacalność świadczeń w przyszłości, czy i jak system podatkowy stara się wspierać oszczędności emerytalne oraz jaka jest kondycja gospodarki i finansów danego państwa (m.in. wielkość długu publicznego, tempo wzrostu PKB). Badali też integralność i bezpieczeństwo prawne systemu. Przygotowując ocenę, autorzy raportu uwzględnili w sumie ponad 50 różnych wskaźników, szczegółowo obrazujących istotne elementy danego systemu.

Czytaj więcej

Aleksandra Fandrejewska: Najpierw OFE, potem obniżenie wieku. Emerytury w kryzysie

Polski system emerytalny coraz gorzej oceniany

Każdy kraj był oceniany w skali od zera do 100 pkt, a całkowita ważność indeksu jest średnią ważoną trzech kryteriów, gdzie na adekwatność przypada 40 proc., na wypłacalność w długim terminie 35 proc., a na integralność i bezpieczeństwo prawne systemu – 25 proc.

Najwięcej, bo 84,7 pkt, uzyskał system emerytalny Islandii. Druga była Holandia – 84,6 pkt, a na podium zmieściła się jeszcze Dania z 82 pkt. – Tradycyjnie w pierwszej dziesiątce znalazły się wszystkie kraje Skandynawii, czyli oprócz Danii także Norwegia, Finlandia i Szwecja – zauważył Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting, który w mediach społecznościowych szczegółowo omówił raport.

Polska uzyskała łącznie 57,5 pkt, przy czym za adekwatność systemu dostaliśmy 59,5 pkt, za wypłacalność 45,4 pkt, a za integralność 71,2 pkt. – Od 2020 r. nasz system emerytalny osiąga w rankingu coraz niższą pozycję, choć w 2022 r. otrzymaliśmy o 2,3 pkt więcej niż rok wcześniej – zauważa Oskar Sobolewski. – Podobnie jak w trzech poprzednich edycjach raportu, w 2022 r. zostaliśmy zakwalifikowani do piątej kategorii (C) w siedmiostopniowej skali. Jest to grupa krajów, których systemy emerytalne mają pewne dobre cechy, ale też istotne braki i ryzyka, które powinny być wyeliminowane, bo zagrażają wypłacalności systemu – zwraca uwagę ekspert HRK Payroll Consulting.

Czytaj więcej

Emerytury opiekunów osób niepełnosprawnych zagrożone

I dodaje, że aby aspirować do wyższych kategorii, lepiej ocenianych systemów emerytalnych, musielibyśmy uzyskać co najmniej 65 pkt. W naszej grupie znalazły się także Arabia Saudyjska, Austria, Japonia, Korea Południowa oraz Włochy. W najświeższej wersji raportu kilku naszym dotychczasowym sąsiadom w grupie (Zjednoczone Emiraty Arabskie i Hiszpania) udało się awansować do grupy C+. Lepiej od naszego systemu autorzy raportu ocenili większość europejskich systemów emerytalnych, m.in. Francji, Niemiec, Belgii, wszystkich krajów skandynawskich, a także system USA. Ranking za 2022 rok zamykają Tajlandia, Argentyna i Filipiny.

Rekomendacje dla poprawy systemu emerytalnego

Autorzy raportu przygotowali rekomendacje emerytalne, których spełnienie poprawiłoby ich zdaniem ocenę naszego systemu. Zalecają więc zwiększenie partycypacji programów PPE, PPK, IKE i IKZE, do tego podniesienie minimalnych emerytur i publicznego wsparcia najbiedniejszych, a także podniesienie poziomu oszczędności gospodarstw domowych. Ich zdaniem konieczne jest także zwiększenie aktywności zawodowej społeczeństwa, szczególnie osób w wieku 55+. Tu czkawką odbija nam się wczesne schodzenie z rynku pracy, zwłaszcza kobiet.

Autorzy raportu wskazują przy tym, że liczba i skala wyzwań, przed jakimi stoją właściwie wszystkie systemy emerytalne, nigdy dotąd nie była tak liczna i istotna. Począwszy od znanych wcześniej zmian demograficznych, poprzez globalne konflikty i skutki załamania łańcuchów dostaw, a kończąc na powszechnej tendencji odwrotu od globalizacji. – Zmiany te skutkują m.in. wzrostem stóp procentowych, wysoką inflacją i rosnącą skalą niepewności w gospodarce światowej – komentuje Oskar Sobolewski.

Nie nauczyliśmy się, że na emeryturę trzeba oszczędzać

W jego ocenie końcówka trzeciej dziesiątki, w której sklasyfikowano polski system emerytalny, na pewno nie jest sukcesem. – Ale taki wynik nie jest zaskoczeniem. Wystarczy spojrzeć na brak stabilności prawa, niski oraz zróżnicowany ze względu na płeć wiek emerytalny. Zgadzam się, że trzeba dbać o rozwój II i III filara, edukować i wyjaśniać, że należy dodatkowo oszczędzać – mówi Oskar Sobolewski.

– Takiej oceny polskiego systemu emerytalnego należało spodziewać się w raporcie Mercer. Oni skupiają się na pewnych wycinkach, na kwestiach, które w Polsce z różnych powodów są słabo rozwinięte, natomiast to, co jest u nas trzonem, czyli powszechny system emerytalny, traktowane jest nieco marginalnie. Raport nie oddaje więc w pełni sytuacji w naszym kraju – mówi ekonomista z SGH prof. Marek Góra, współautor reformy emerytalnej wprowadzonej w 1999 r. – Absolutną rację mają za to w kwestii niskiej aktywności zawodowej w naszym kraju. To fundamentalna kwestia. Aktywność ta szybko spada u nas wraz ze wzrostem wieku, co gorsza w wieku absurdalnie niskim w ogóle zanika – dodaje.

– Pokutuje niski wiek przejścia na emeryturę – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego. Wskazuje, że niską stopę oszczędności można tłumaczyć tym, że ciągle jesteśmy jeszcze na dorobku, więc konsumpcja ma priorytet przed oszczędnościami, szczególnie w gospodarstwach o niższych i średnich dochodach. – Nie nauczyliśmy się też, że na emeryturę trzeba oszczędzać, stąd niski udział w dobrowolnych formach oszczędzania, choć nie oszczędzamy też w innych aktywach. Żeby móc oszczędzać, trzeba mieć z czego – mówi ekonomistka. Wskazuje też, że programom oszczędnościowym ciąży niski stopień zaufania do państwa.

Raport Mercer CFA Institute Global Pension Index 2022 ocenia systemy emerytalne w 44 krajach całego świata, obejmujących łącznie 65 proc. światowej populacji. Jego autorzy wzięli pod uwagę trzy kryteria. Adekwatność systemu emerytalnego, czyli to, czy w danym kraju świadczenia emerytalne są na odpowiednim poziomie, czy system zachęt podatkowych sprzyja budowaniu oszczędności emerytalnych i czy emerytury pochodzą z wielu źródeł.

Oceniali także, czy system zbudowany jest tak, by gwarantować wypłacalność świadczeń w przyszłości, czy i jak system podatkowy stara się wspierać oszczędności emerytalne oraz jaka jest kondycja gospodarki i finansów danego państwa (m.in. wielkość długu publicznego, tempo wzrostu PKB). Badali też integralność i bezpieczeństwo prawne systemu. Przygotowując ocenę, autorzy raportu uwzględnili w sumie ponad 50 różnych wskaźników, szczegółowo obrazujących istotne elementy danego systemu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Ubezpieczenia
Konsolidacja będzie postępować
Ubezpieczenia
Powódź impulsem zmian dla rynku ubezpieczeń
Ubezpieczenia
Za dużo regulacji, za mało polis