Takie wnioski płyną z raportu firmy brokerskiej Aon Polska „Zarządzanie ryzykiem i ubezpieczeniami w firmach w Polsce". Przed działającymi w Polsce firmami wciąż wiele pracy na polu świadomego zarządzania ryzykiem. Z raportu wynika, że choć 44 proc. z nich deklaruje posiadanie w swojej organizacji zespołu odpowiedzialnego za identyfikację i przeciwdziałanie zagrożeniom, to tylko 31 proc. przedsiębiorstw ma opracowaną politykę zarządzania ryzykiem, a 25 proc. ma ją określoną jedynie częściowo. To odpowiednio aż o 6 i 23 p.p. mniej w porównaniu z poprzednią, opublikowaną w 2014 r. edycją raportu. Co więcej, 40 proc. z tych firm nie monitoruje efektywności prowadzonych w tym zakresie działań.
Niska świadomość
- Nasze badanie wyraźnie pokazuje, że firmy w Polsce wciąż w mniejszym stopniu zajmują się kwestiami związanymi z zarządzaniem ryzykiem niż ma to miejsce w innych częściach Europy i świata. Globalnie 44 proc. przedsiębiorstw zadeklarowało, że działa w tym zakresie według określonej polityki, natomiast kolejne 32 proc. robi to częściowo. Można powiedzieć, że w Polsce niższa jest świadomość mechanizmów radzenia sobie zagrożeniami biznesowymi. W pierwszej kolejności zwraca się ponadto uwagę na nieco inne ryzyka – mówi Barbara Timofiejuk z polskiego oddziału Aon.
Poproszeni o wskazanie kluczowych rodzajów ryzyka przedsiębiorcy z polskiego rynku wymienili odpowiednio: wzrost konkurencji (po raz pierwszy na czele rankingu), spowolnienie gospodarcze, zmiany regulacji prawnych, utratę reputacji oraz ceny towarów i surowców. W poprzednich edycjach zestawienia najczęściej wskazywane były ryzyka spowolnienia gospodarczego (2014 i 2010 r.) oraz wahania kursów walut (2012 r.). W badaniu globalnym respondenci w pierwszej kolejności wskazywali: utratę reputacji, spowolnienie gospodarcze, zmiany w prawie, wzrost konkurencji oraz niezdolność do przyciągania i zatrzymywania talentów, która znalazła się dopiero na dziewiętnastym miejscu w opinii przedsiębiorców z Polski.
- Analizując grupę ryzyk wskazywanych zarówno przez polskie, jak i zagraniczne firmy warto zwrócić uwagę nie tylko na różnice w definiowaniu najważniejszych zagrożeń, ale też na realną możliwość skutecznego stawiania im czoła. Przede wszystkim przy użyciu ubezpieczeń. Spośród łącznie ok. 50 wskazywanych kategorii ryzyka rynek ubezpieczeniowy jest w stanie częściowo lub w całości ubezpieczyć niemal 60 proc. z nich. Dotyczy to również tzw. zagrożeń nowoczesności i współczesności, m.in. cyberprzestępczości, awarii systemów IT czy terroryzmu – zauważa Jarosław A. Gniadek, dyrektor w Aon Polska
Coraz większa rola brokerów
Posiadanie ubezpieczenia jest jednym z podstawowych rozwiązań pozwalających zarządzać ryzykiem w przedsiębiorstwie. W Polsce dokonała się w ostatnich latach znacząca zmiana podejścia do wyboru programu ubezpieczeniowego. Wyraźnego znaczenia nabrała działalność brokerów i niezależnych doradców, na których opinii polega obecnie 57 proc. respondentów. Pod tym w względem polski rynek zrównał się ze standardami światowymi.