Nie dla daty przyjęcia euro w Polsce

Polska nie jest gotowa na przyjęcie euro, dlatego zamiast na wyznaczaniu terminów wejścia do strefy euro, trzeba skoncentrować się na ustaleniu harmonogramu przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty

Aktualizacja: 26.02.2013 12:51 Publikacja: 26.02.2013 10:12

"Chciałbym zaproponować odejście od wyznaczania jakiejkolwiek daty wystąpienia o członkostwo w strefie euro" - powiedział Komorowski, otwierając we wtorek posiedzenie Rady Gabinetowej, którego tematem jest polska strategia w sprawie wejścia do strefy euro.

Prezydent powiedział, że należy wyznaczyć datę uzyskania polskiej gotowości "poprzez zakończenie procesu przygotowania i uzyskiwania kryteriów z Maastricht". "Bez tego wszystkie rozważania, wszelkie wyznaczanie dat jest zajęciem w moim przekonaniu płonnym i mało logicznym" - uważa Komorowski.

"Chciałbym więc zaproponować wyznaczenie kalendarza działań na rzecz daty uzyskania przez Polskę zdolności do wypełnienia kryteriów jako warunku sensowności w ogóle rozważania kwestii członkostwa naszego w strefie euro" - powiedział prezydent.

Posiedzenie Rady Gabinetowej jest przejawem wspólnej troski o sprawę strategicznie ważną dla Polski, jaką jest wyznaczenie strategii postępowania państwa polskiego ws. perspektyw związanych z wejściem do strefy euro - oświadczył  prezydent Bronisław Komorowski.

Euro nie jest źródłem kryzysu Europy

Źródłem kryzysu finansowego i gospodarczego Europy nie jest wspólna waluta - przekonywał we wtorek premier Donald Tusk. Pozostawanie poza strefą euro byłoby dla Polski niebezpieczne - ocenił.

"To nie fakt, że istotna część Europy posiada wspólną walutę jest źródłem kryzysu. Podzielam opinię, że jest dokładnie odwrotnie, że szansą na długotrwałą koniunkturę w Europie będzie wzmacnianie wspólnej strefy walutowej" - powiedział Tusk we wtorek na posiedzeniu Rady Gabinetowej, którego tematem jest polska strategia w sprawie wejścia do strefy euro.

Podkreślił, że iluzją jest obecność Polski w Europie "tylko częściowo". "Proces integracji europejskiej jest procesem dynamicznym. Przygniatająca większość państw Unii Europejskiej zmierza do większej, a nie mniejszej integracji. Pozostaje kluczowym dylematem polskiej polityki, czy Polska dziś i w przyszłości będzie wśród państw, które zmierzają ku integracji, czy też będzie państwem, które będzie się dystansowało od procesu integracji i pozostawało na politycznych peryferiach Europy" - zaznaczył.

"Jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami, aby Polska uczestniczyła w procesie integracji Europy, a nie pozostawała na uboczu. Trzeba podkreślić, że wspólna waluta jest dzisiaj kluczową osią tej integracji. Pozostawanie poza wspólną walutą - jako strategia - byłoby dla polski niebezpieczne" - podsumował Tusk.

Polska musi być przygotowana do przyjęcia euro

Zadaniem rządu nie jest wyznaczanie daty wstąpienia Polski do strefy euro, ale przygotowanie kraju do tego, by spełnił kryteria przyjęcia wspólnej waluty - powiedział premier Donald Tusk

Premier mówił, że Polska musi zostać przygotowana do bycia w strefie euro. "Zadaniem rządu jest oczywiście nie wyznaczanie daty, bo tu potrzebna będzie zgoda opinii publicznej, wsparcie pana prezydenta, konsens pomiędzy siłami politycznymi, ale zadaniem rządu jest przygotowanie Polski możliwie szybko do tego, by te kryteria spełniać" - podkreślił szef rządu.

Jak przekonywał, "nie po to, by być prymusem w Europie", a dlatego, że państwo spełniające kryteria z Maastricht jest państwem zdrowszym ekonomicznie i finansowo. "Nawet gdybyśmy z jakichś powodów opóźniali swój marsz do strefy euro, to i tak warto te kryteria spełniać, bo jest to bezpieczniejsze dla obywateli i dla państwa" - ocenił Tusk.

"Nie data, ale pełne przekonanie, że jest to bezpieczne dla Polaków i że to będzie pozytywnie wpływało na dobrobyt w Polsce, że to jest jakby zasada, którą my i nasi następcy muszą się bezwzględnie kierować. Polska nie powinna wejść do strefy euro, jeśli będą jakieś istotne wątpliwości co do tego, jak to wpłynie na życie każdego Polaka" - zaznaczył premier. Jak dodał, taką właśnie deklarację w imieniu rządu chce złożyć przed prezydentem.

Tusk mówił też, że wspólna waluta to jeden z czynników, dla których Europa zwiększa swoje szanse w konkurencji globalnej. "Polska jest i będzie w Europie, a to oznacza, że w interesie Polski jest silna - w konkurencji z innymi wielkimi tego świata - Europa i wspólna waluta wydaje się tu warunkiem sine qua non, by tę konkurencję z innymi potęgami światowymi wygrywać" - zaznaczył

Rząd chce troszczyć się o euro

W Pałacu Prezydenckim zebrała się Rada Gabinetowa, czyli rząd pod przewodnictwem prezydenta. Komorowski zastrzegł, że stara się nie nadużywać formuły Rady Gabinetowej - "dostępnej z mocy konstytucji" - dla spraw błahych.

"Dzisiejsze zwołanie Rady Gabinetowej, w pełnym porozumieniu z panem premierem, jest przejawem wspólnej troski o sprawę strategicznie ważną dla Polski, jaką jest wyznaczenie strategii postępowania państwa polskiego w sprawie zasadniczej" - powiedział prezydent. Jak wyjaśnił, chodzi o "zasady polskiego uczestnictwa w pogłębiającej się integracji europejskiej".

"W ramach tego stoi bardzo poważne pytanie o perspektywy związane z wejściem do strefy euro" - zaznaczył Komorowski. Nawiązał też do unijnego budżetu na lata 2014-20. "Faktem jest ewidentny sukces pana premiera i rządu (...), jeśli chodzi o kształt budżetu UE (...), to jest wielki sukces, wielka szansa i wielkie wyzwanie" - ocenił prezydent.

Prezydent porozmawia z NBP i RPP

Bronisław Komorowski poinformował po zakończeniu rady Gabinetowej, że planuje spotkanie w sprawie euro z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i członkami Rady Polityki Pieniężnej.

OPINIE

Ekonomiści różnią się w opiniach na temat tego, czy o wejściu Polski do euro, należy teraz debatować.

- Wejście do strefy euro, na której skupia się rząd, to temat zastępczy – ocenia Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP. - Finanse publiczne, demografia – to są tematy, które należy teraz pilnie podjąć – dodaje.

Wśród koniecznych reform, przygotowujących Polskę do przyjęcia wspólnej waluty, ekonomiści wymieniają: trwałe obniżenie deficytu sektora finansów publicznych, stworzenie bardziej elastycznego prawa pracy i mechanizmów ostrożnościowych,  zapobiegających boomom kredytowym, kiedy, po wejściu do strefy euro,  spadną stopy procentowe.

Marek Rozkrut, głowny ekonomista Ernst&Young, uważa z kolei, że debatować trzeba. - Oprócz ekonomicznych i społecznych, taka debata ma również zalety polityczne. Pokazuje, że Polska jest krajem wspierającym proces integracji europejskiej, nawet w czasie kryzysu, kiedy szerzy się eurosceptycyzm. Sygnał ze strony nowego kraju członkowskiego, który w dodatku w ciągu ostatnich pięciu lat miał zdecydowanie najwyższy wzrost gospodarczy w UE, że strefa euro jest jego celem, niewątpliwie wzmacnia nas na arenie międzynarodowej. To z kolei zwiększa szanse, że będziemy mieli więcej do powiedzenia już teraz, kiedy w strefie euro zachodzą różne zmiany instytucjonalne, które i nas będą kiedyś dotyczyć – mówi.

Rozkrut nie sądzi, że żeby w wyniku tej debaty rząd miał wskazać konkretną datę przyjęcia euro przez Polskę. - Taka data nie powinna paść, ponieważ nie możemy dzisiaj precyzyjnie przewidzieć, kiedy warunki wprowadzenia euro zostaną spełnione, tym bardziej, że nie wszystkie z nich zależą tylko od nas. Nasza wiarygodność na rynkach finansowych ucierpi, jeśli okaże się, że nie będziemy w stanie wyznaczonej daty dotrzymać. A ostatni kryzys dobitnie pokazuje, że wiarygodność ma kluczowe znaczenie dla stabilności makroekonomicznej. Dbajmy zatem o to, żeby tę wiarygodność umacniać, zamiast ryzykować jej osłabienie – mówi.

Zdaniem Stanisława Gomułki, głównego ekonomisty BCC, datę wejścia Polski do euro należy przedstawić, najpóźniej po najbliższych wyborach parlamentarnych. - Będzie ona działała mobilizująco na rząd - mówi ekonomista. Jego zdaniem, rząd powinien prowadzić bardziej ofensywną politykę komunikacyjną, pokazującą społeczeństwu korzyści płynące z przyjęcia wspólnej waluty. - Politycy powinni stać się rzecznikami długofalowego narodowego interesu, a nie rzecznikami niedoinformowanej części opinii publicznej. Polska strategia wchodzenia do strefy euro powinna się znaleźć w najbliższej kampanii wyborczej – mówi Gomułka.

"Chciałbym zaproponować odejście od wyznaczania jakiejkolwiek daty wystąpienia o członkostwo w strefie euro" - powiedział Komorowski, otwierając we wtorek posiedzenie Rady Gabinetowej, którego tematem jest polska strategia w sprawie wejścia do strefy euro.

Prezydent powiedział, że należy wyznaczyć datę uzyskania polskiej gotowości "poprzez zakończenie procesu przygotowania i uzyskiwania kryteriów z Maastricht". "Bez tego wszystkie rozważania, wszelkie wyznaczanie dat jest zajęciem w moim przekonaniu płonnym i mało logicznym" - uważa Komorowski.

Pozostało 94% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę