Ta zaskakująca decyzja o wstrzymaniu prac nad projektami „A320neo-plus” i „A321neo-plus”, wydłużonymi i unowocześnionymi wersjami obu modeli, zapadła w czasie, gdy Airbus ma w dalszym ciągu trudności z zapewnieniem obecnej produkcji A320neo. — Zwiększenie rytmu produkcji nie przebiega tak dobrze jak miano nadzieję — stwierdziła osoba znająca łańcuch dostaw podzespołów. Zdaniem drugiej, Airbus uznał za priorytet kwestie przemysłowe w warunkach niedostatecznych dostaw silników, odkładając do szafy projekt przedstawienia liniom lotniczym szkicu A320neo-plus.
- Nie komentujemy polityki produkcji — stwierdził rzecznik Airbusa zapytany o wstrzymanie prac nad A320neo-plus.
Rodzina A320 jest od 30 lat najlepiej sprzedającą się, rywalizuje z B737. Popyt na oba modele jest duży, ale Airbus okazał się lepszy w rywalizacji od czasu wprowadzenia przez obu producentów na początku dekady nowszych silników, zwłaszcza w sprzedaży A321neo. Pojawiła się jednak niepewność, gdy Boeing zaczął mówić o samolocie średniego segmentu rynku między wąsko- i szerokokadłubowymi maszynami.
Chcąc uprzedzić to Airbus pracował nad wydłużeniem A320neo i A321neo od 2022 r., dwa lata wcześniej i pierwszego terminu nowego Boeinga. Dostawcy informowali, że nowe „plusy” Airbusa miałyby poprawioną aerodynamikę i kokpit po liftingu. Prace nad nowymi wersjami czekały na nowego prezesa Airbusa, Guillaume Faury, który w lutym zajął miejsce Fabrice Brégiera, podobnie jak problemy, które zmusiły do zawieszenia dostaw A320neo. Przy głównym zakładzie postawiono duże namioty dla maszyn czekających na dostawę.
Ostrożne podejście
W tych warunkach, gdy nowe kierownictwo wdraża się do pracy, Airbus zaczął ostrożnie podchodzić do ryzyka, skupił się na możliwie najpłynniejszym zwiększeniu rytmu produkcji, aby chronić główne źródło swych dochodów. W tych dniach przystąpi do wyszukiwania najbardziej uzdolnionych pracowników do pracy przy rodzinie A320.