Matt Byrne, brązowy medalista w koszykówce na wózkach z Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie w 2012 roku, chciał wrócić z Dublina do Birmingham, korzystając z usług Ryanaira. Jednak w ostatniej chwili odmówiono mu wstępu na pokład.
- Czekałem przy dźwigu dla niepełnosprawnych przy samolocie, gdy członek załogi powiedział mi „pilot cię nie zabierze". Zapytałem „Co masz na myśli, że mnie nie zabierze?" Odpowiedział: „Ponieważ mamy opóźnienie, pilot odmawia zabrania ciebie" – skarżył się Byrne dziennikowi „The Independent".
Czytaj także: Pasażer dostał dożywotni zakaz latania samolotami Ryanaira. Dlaczego?
Matt Byrne twierdzi, że nie narzeka za bardzo na sytuację, ale jest nią zdegustowany i uważa, że został potraktowany okrutnie i poniżająco. Medalista twierdzi, że przybył na dublińskie lotnisko wystarczająco wcześnie, by pracownicy OCS (firmy odpowiedzialnej za obsługę dźwigu dla niepełnosprawnych) mieli czas, by wprowadzić go na pokład samolotu. Byrne na lotnisku miał zjawić się o 18.45, a samolot miał odlot zaplanowany na 20.50. Wystąpiło, co prawda, niewielkie opóźnienie przy przygotowywaniu dźwigu, ale miało ono wynosić około pięciu minut.
Wskutek odmowy pilota Matt Byrne musiał poczekać na następny samolot, który w drogę do Birmingham ruszył ostatecznie o 23.30. Do domu dotarł przed trzecią rano.