Lot EasyJeta z Luton do Genewy miał dziś niezwykły przebieg. Okazuje się, że jednej z pasażerek najwyraźniej przydzielono miejsce bez oparcia, co zostało udokumentowane przez jednego z pasażerów, który za pośrednictwem swojego partnera podzielił się tym z użytkownikami Twittera.
Na pokładzie samolotu błąd został szybko naprawiony - pasażerkę posadzono na wolnym, bezpiecznym miejscu z oparciem. Jednak na Twitterze awantura dopiero się rozkręcała. Przewoźnik zamiast wyjaśnić problem, poprosił bowiem pasażera o… usunięcie zdjęcia i wysłanie szczegółów w wiadomości prywatnej.