„Polski LOT sam wpadł w kłopoty z powodu pandemii koronawirusa i zrezygnował z kupna Condora. Polska nie uratuje ostatecznie Condora. Nie dojdzie więc do zapowiedzianego przejęcia niemieckiej linii przez Polską Grupę Lotniczą, firmę matkę LOT-u.” - pisze „Die Welt”.
Według informacji dziennika, niemiecka linia zamierza teraz zgłosić roszczenia wobec polskiej strony, utrzymać minimalne loty i ma nadzieję, że jeden z dwóch nowych zainteresowanych zdecyduje się na jej kupno. Gazeta nie ujawnia jednak, kto ostatecznie przymierza się teraz do przejęcia Condora.
Rzeczniczka Condora potwierdziła, że strona polska poinformowała o zamiarze wycofania się z umowy podpisanej 24 stycznia 2020. I podkreśliła, że niemiecka linia nie zamierza jednak tak łatwo się poddać. — Obecnie rozmawiamy z PGL, aby określić możliwe warunki wycofania się. Ponadto badamy, w jaki sposób będziemy dochodzić naszych roszczeń z podpisanej umowy kupna — powiedziała.
Według „Die Welt” wycofanie się Polaków z przejęcia Condora nie powinno być zaskoczeniem. Z powodu zakazu podróżowania wszelkie wcześniejsze plany stały się nieaktualne. „Pod koniec stycznia Rafał Milczarski, prezes zarówno PGL, jak i LOT, widział wspaniałą przyszłość Condora. Mówił wtedy: „Nie ma już żadnej niepewności”. A potencjalnym klientom przekazał wiadomość: „Nie martwcie się”. — przypomina „Die Welt”. Zdaniem dziennika strona polska chciała wówczas również spłacić pożyczkę federalną w wysokości 380 mln euro. Planowo te pieniądze miały być zwrócone do państwowego banku KfW 15 kwietnia, czyli w najbliższą środę.
Condorowi udało się uniknąć uziemienia po bankructwie swojego właściciela, brytyjskiej firmy turystycznej Thomas Cook i kontynuować działalność w ramach tzw. procedury ochronnej. Teraz linia nie jest zaskoczona wycofaniem się Polaków.