Kolejny wpływowy niemiecki polityk nie kryje zaniepokojenia, a zarazem zniecierpliwienia trudną sytuacją w polsko-niemieckim regionie przygranicznym w związku z obowiązującą w Polsce decyzją o objęciu pracowników transgranicznych dwutygodniową kwarantanną po powrocie do kraju. „Dzieje się tam wielka krzywda” – powiedział premier graniczącej z Polską Saksonii Michael Kretschmer w rozmowie z agencją DPA.
„Uważam, że polski rząd przedobrzył” – ocenił, komentując obowiązującą już od końca marca decyzję władz w Warszawie. Jak dodał, Unia Europejska sprawiła, że granica nie dzieli już przestrzeni gospodarczej i życiowej. „Ludzie zdążyli się do tego przyzwyczaić, jeżdżą pomiędzy domem a pracą w obie strony. A przez rygorystyczne zamknięcie granicy z powodu koronakryzysu stało się to wielkim problemem” – mówił Kretschmer. Podkreślił, że otwarcie granicy byłoby także w interesie strony polskiej, bo z powodu restrykcji cierpią przede wszystkim polscy obywatele.