Ostre hamowanie kolei. Zredukuje przetargi nawet o połowę

Jeszcze w marcu PKP Polskie Linie Kolejowe zakładały ogłoszenie w tym roku przetargów wartych 17 mld zł. Teraz mogą zredukować plany o prawie połowę.

Publikacja: 26.04.2021 21:00

Ostre hamowanie kolei. Zredukuje przetargi nawet o połowę

Foto: Shutterstock

Nic nie wychodzi z zapowiadanego na ten rok przez Ministerstwo Infrastruktury rozpędzania inwestycji kolejowych. Wręcz przeciwnie: szykuje się ostre hamowanie. Nie dość, że są opóźnienia w rozstrzyganiu przetargów ogłoszonych jeszcze w ubiegłym roku, to z uruchomieniem nowych postępowań będą bardzo duże kłopoty. – W planach na 2021 r. szykuje się potężna wyrwa, której wielkość można szacować od 5 do nawet 8 mld zł – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i przewodniczący zarządu Railway Business Forum.

Kolej znów w dołku

Jeszcze w końcu ubiegłego roku zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) zapowiadała ogłoszenie do końca 2021 r. co najmniej 60 przetargów o łącznej wartości ponad 17 mld zł: w pierwszej połowie roku za 4 mld zł, w drugiej – za 13 mld. W marcu okazało się, że uruchamianie postępowań trzeba przesunąć w czasie. Do lipca miały być przetargi tylko za 2 mld zł, a w drugiej połowie roku za 15 mld zł. Ale nic z tego nie wyjdzie.

13 kwietnia na posiedzeniu senackiej Komisji Infrastruktury, na której omawiano postępy w realizacji inwestycji kolejowych, okazało się, że większość planowanych przedsięwzięć dotowanych z unijnego budżetu jest zagrożona. Przyczyną jest konieczność zmiany przepisów związanych z nowym prawem środowiskowym. Komisja Europejska zażądała bowiem dostosowania naszych regulacji do unijnych wymogów związanych z ochroną środowiska, z czym przez wiele lat się ociągaliśmy. Zarzuty KE związane z przepisami w sprawie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko mogą dotyczyć blisko 50 przedsięwzięć na różnym etapie przygotowania. Bez dostosowania ich do nowych reguł mogłyby stracić finansowe wsparcie UE.

Czytaj także:  Spór o Krajowy Plan Odbudowy rozgrzał kolej

– Konkluzja z tego spotkania mogła być taka, że, owszem, Polskie Linie Kolejowe miały plany ogłoszenia dużej partii przetargów, ale teraz już nie wiedzą, czy te plany są aktualne – mówi Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej. Realizacja najgorszego scenariusza oznaczałaby uruchomienie w tym roku przetargów wartych jedynie 9 mld zł, prawie połowę mniej, niż zakładano.

Jeszcze w lutym Arnold Bresch, członek zarządu PLK ds. realizacji inwestycji, zapewniał, że sytuacja z początku obecnej perspektywy finansowej UE, gdy realizacja inwestycji kolejowych wpadła w dołek, nie powtórzy się. Tymczasem okazuje się, że teraz będzie to bardzo głęboki dół. Tym większy, że prócz komplikacji spowodowanych nową perspektywą dojdzie jeszcze problem zmian w prawie środowiskowym, które skutecznie mogą wyhamować inwestycje. Także w przyszłości. Decyzje środowiskowe będzie można łatwiej i skuteczniej zaskarżać.

Konsekwencje obecnego wyhamowania przetargów będą dramatyczne.

Rośnie fala zwolnień

W pierwszej kolejności uderzą w dostawców materiałów, jak podkłady kolejowe czy rozjazdy, niezbędnych do budowy i modernizacji torów. Gdy nie ma nowych zleceń, firmy te wstrzymują produkcję. I już redukują liczbę pracowników. – Już w lutym pracą straciło pół tysiąca osób, a kolejne szykowane były do zwolnienia. A było to jeszcze przed najnowszymi prognozami zakładającymi, że wartość planowanych przetargów stopnieje o 5–8 mld zł – podkreśla Furgalski.

Zdestabilizuje się rynek. – Wszyscy spodziewają się zastoju w inwestycjach i zastanawiają się, jaką przyjąć strategię do czasu, gdy będą ogłaszane nowe przetargi – dodaje Majewski. Już teraz w postępowaniach pojawiają się bardzo niskie oferty od firm, które chcą złapać jakiekolwiek zlecenie, żeby tylko przeczekać trudne czasy.

Zarzuty KE związane z przepisami środowiskowymi mogą dotyczyć inwestycji kolejowych za ponad 55 mld zł.

Nic nie wychodzi z zapowiadanego na ten rok przez Ministerstwo Infrastruktury rozpędzania inwestycji kolejowych. Wręcz przeciwnie: szykuje się ostre hamowanie. Nie dość, że są opóźnienia w rozstrzyganiu przetargów ogłoszonych jeszcze w ubiegłym roku, to z uruchomieniem nowych postępowań będą bardzo duże kłopoty. – W planach na 2021 r. szykuje się potężna wyrwa, której wielkość można szacować od 5 do nawet 8 mld zł – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i przewodniczący zarządu Railway Business Forum.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Bruksela przywołuje do porządku 20 linii lotniczych. Chodzi o „greenwashing”
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej