Już za tydzień wchodzi w życie unijne rozporządzenie AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation), które zmusza państwa członkowskie do gwałtownego przyspieszenia rozbudowy infrastruktury paliw alternatywnych. Dla Polski oznacza to m.in. konieczność zwiększenia łącznej mocy punktów ładowania samochodów elektrycznych o niemal połowę w niecałe dwa lata. To na razie mało realne, zważywszy na dotychczasowe tempo budowy sieci: w 2023 r. liczba ładowarek zwiększyła się w porównaniu z poprzednim rokiem tylko o 28 proc. Przez pierwsze dwa miesiące obecnego roku zainstalowano zaledwie o 16 punktów ładowania więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Co więcej, za mniej niż cztery lata, w 2027 r., wzdłuż połowy transeuropejskich korytarzy transportowych TEN-T muszą już działać strefy ładowania dla elektrycznych ciężarówek o mocy co najmniej 2800 kW każda. Obecnie funkcjonuje tylko jedna taka strefa, a do 2030 r. powinno być ich aż 206.