Reklama

Boeing dostarczy mniej MAXów. Producenci silników też mają problemy

Boeing obniżył plan dostaw w tym roku MAXów z powodu dwóch problemów z jakością podzespołów dostarczanych przez Spirit AeroSystems. General Electric dostarczy mniej silników niż planował, bo kooperanci nie nadążają z dostawami podzespołów. Producent silników CFM wycofał już z rynku ponad połowę silników z elementami nie mającymi certyfikacji, dostarczonymi przez brytyjską AOG Technics.

Publikacja: 25.10.2023 19:28

Boeing dostarczy mniej MAXów. Producenci silników też mają problemy

Foto: Bloomberg

Boeing poinformował o zmniejszeniu w tym roku dostaw samolotów B737 MAX do 375-400 sztuk wobec 400-450 w poprzednim planie. Przyczyną są dwa problemy jakości podzespołów dostarczonych przez największego kooperanta Spirit AeroSystems. Nie zmienił się plan wydania klientom co najmniej 70 dreamlinerów i dojście do rytmu produkcji 5 sztuk co miesiąc z dotychczasowych czterech. Nie zmienił się również plan zwiększania rytmu produkcji wąskokadłubowych MAX-ów.

Koncern mimo straty netto 1,6 mld dolarów w III kwartale potwierdził cel dojścia w całym roku do wypracowania 3-5 mld dolarów zasobów wolnej gotówki - odnotował Reuter.

Drugi duży potentat w sektorze lotnictwa, General Electric obniżył prognozę wzrostu dostaw silników LEAP do samolotów Airbusa i Boeinga w tym roku i w następnym, bo kooperanci z łańcucha dostaw mają trudności z dostosowaniem się do nowego rytmu pracy.

Prezes GE, Larry Culp poinformował, że w tym roku dostawy silników do samolotów średniego zasięgu zwiększa się w tym roku o 40-45 proc. a w 2024 r. o 20-25 proc. Zakłada, że za rok popyt będzie większy, ale przyznał, że utrzymanie takiej dynamiki nie będzie łatwe i będzie wymagać poprawy z kwartału na kwartał funkcjonowania łańcucha dostaw. Kooperanci mają ponadto problemy kadrowe, GE chcąc pomóc w zlikwidowaniu wąskich gardeł oddelegować część inżynierów i mechaników do zakładów swych kooperantów.

GE ma też inny problem związany ze spółką j. v. CFM Int'l, zawiązaną z francuskim Safranem. Spółka wypuściła na rynek silniki CFM56 z częściami dostarczonymi przez brytyjską AOG Technics, która nie załatwiła certyfikacji tych elementów i podrobiła dokumenty na nie.

Reklama
Reklama

Producent silników stwierdził, że w 145 znajdowały się te podejrzane elementy i postanowił wycofać je z użytku, aby zmienić elementy nie mające certyfikacji. W postępowaniu wyjaśniającym ustalił, że AOG Technics wystawił 180 fałszywych dokumentów pochodzenia na części, które znalazły się w 145 silnikach. Ponad połowa z nich została już wycofana z rynku. Elementy bez certyfikacji zostaną wymienione w zakładach CFM albo w serwisach uprawionych do tego. Spółka będzie w sądzie dochodzić od AOG Technics pokrycia kosztów.

Transport
Kłopoty z A320 nie mają końca. Airbus tnie prognozę dostaw
Transport
Białoruś znów będzie śledzić tiry z Unii. Wprowadza plomby nawigacyjne
Transport
To będzie zima stulecia. Wysyp połączeń na polskich lotniskach
Transport
Chińskie e-auta zalewają świat. Europa bije na alarm
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Transport
Czarna seria Airbusa. Nowe problemy z najpopularniejszym modelem samolotu
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama