Dzisiaj w Krynicy przedstawi ją prezes LOT Rafał Milczarski.Fragmenty strategii opublikował środowy „PB".

„Rz" już wcześniej informowała o planowanych nowych kierunkach do Azji – najprawdopodobniej będzie to Shenzhen, położony w pobliżu Hongkongu, baza chińskiej linii Shenzhen Airlines należącej do Star Alliance. Linia utrzyma także zimą 2016/2017 letni rozkład lotów do USA, nie skasuje połączeń, jak to robiła wcześniej, oraz wróci na przyjaźniejsze dla pasażerów lotnisko nowojorskie Newark. Rozważane są także loty do Los Angeles, bo tam także jest w stanie dolecieć dreamliner.

Skąd LOT weźmie pieniądze na nowe samoloty? To akurat nie jest duży problem. Mało który przewoźnik dzisiaj kupuje samoloty, tylko bierze je w leasing. Dodatkowo, jeśli jest stałym klientem, tak jak jest to w przypadku LOT i Boeinga, dostaje dobrą cenę, o kilkadziesiąt procent niższą od katalogowej. Choć na nowe maszyny czeka się wiele miesięcy, w przypadku LOT Boeing miał zastosować specjalne warunki: trzy mało używane boeingi 737 mają przylecieć bardzo szybko, tak aby mogły wziąć na siebie dowożenie pasażerów do długodystansowych dreamlinerów. Dwie takie maszyny wzbogacą flotę LOT na przełomie 2016 i 2017 r.

LOT stawia na Boeinga. Podczas rozmów „Rz" z przedstawicielami Airbusa w Tuluzie można było usłyszeć głębokie rozczarowanie. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że Airbus nie był specjalnie chętny do zaoferowania LOT specjalnych warunków, na jakie przewoźnik liczył.

Dla LOT pozostaje jeszcze jedno wyzwanie: infrastruktura w centrum przesiadkowym na warszawskim Lotnisku Chopina, które w roku 2020, kluczowym dla LOT i jego strategii, zbliży się do kresu przepustowości.