Emil Michael wysłał specjalny e-mail do pracowników firmy, informując ich, że niedziela była jego "ostatnim dniem pracy" w Uberze - poinformował "New York Times".

Nie podano przyczyn odejścia wiceprezesa, ale według nowojorskiego dziennika to on jest odpowiedzialny za "agresywna i seksistowską" kulturę pracy w koncernie.

Kilka dni temu okazało się, że Uber zwolnił ponad 20 pracowników po licznych skargach na szykany, mobbing i molestowanie seksualne.

Travis Kalanick, prezes Ubera został zmuszony do pozbycia się jednego ze swoich najbliższych współpracowników - piszą amerykańskie media i sugerują, że sam Kalanick "zrobi sobie 3-miesięczną przerwę" w zarządzaniu firmą. Oficjalnie nie podano czy Michael sam odszedł, czy tez został zwolniony.

Emil Michael, absolwent Uniwersytetu Harvarda, zasłyną w przeszłości z bardzo złych relacji z mediami, które oskarżał o "złe traktowanie" Ubera, przez opisywanie kontrowersyjnych działań i niestosownych zachowań kierownictwa firmy, jak np. odwiedziny prezesa firmy w barze ze striptizem w Korei Południowej podczas jednego z wyjazdów służbowych.