Sektor lotnictwa zgłaszał od ponad roku zastrzeżenia wobec planu używania widma w paśmie C. Użytkownicy sieci mają zacząć korzystanie z tego pasma od 5 grudnia w 46 krajach.
Wiceszef FAA, Bradley Mims w piśmie z 6 października, dotąd nie ujawnianym, stwierdził, że jego urząd wyraża „głębokie zaniepokojenie z powodu potencjalnego wpływu na bezpieczeństwo lotów, wynikające z interferencji na radarowe odczyty wysokości funkcjonowania sieci 5G w paśmie C”. Rzeczniczka, urzędu poinformowała teraz, że FAA „nadal współpracuje z innymi urzędami centralnymi nad tym, aby lotnictwo i najnowsza generacja technologii komórkowej 5G mogły bezpiecznie współistnieć”.
Federalny urząd łączności FCC podał, że zależy mu na zapewnieniu bezpieczeństwa w powietrzu, o czym świadczy jego dorobek, ale jednocześnie działa nad wprowadzaniem nowych technologii, które są wsparciem dla amerykańskich firm i dla potrzeb konsumentów. FAA zorganizował 14 października długą naradę z przedstawicielami lotnictwa w tej sprawie, oba urzędy, FAA i FCC też wielokrotnie rozmawiały o tym. FAA planuje ogłoszenie wkrótce specjalnej informacji o żeglowności i dyrektywę w tej sprawie — powiedzieli jego dwaj urzędnicy potwierdzając relację „WSJ”.
Przedstawiciele producentów samolotów i linii lotniczych spotkali się z urzędnikami w sierpniu i ostrzegli wówczas, że jeśli nie dojdzie do zmian, to „można spodziewać się dużych zakłóceń w korzystaniu z krajowego systemu przestrzeni powietrznej na skutek wprowadzenia 5G”. Dodali, że FAA może zostać zmuszony do „drastycznego ograniczenia zdolności operacyjnej w lotnictwie”.
Branżowa organizacja łączności bezprzewodowej CTIA wyjaśniła, że sieci 5G mogą bezpiecznie korzystać z widma w paśmie C „bez powodowania szkodliwej interferencji na aparaturę samolotów”. Podała też liczne przykłady aktywnych sieci 5G korzystających z tego pasma w 40 krajach. Uważa ponadto, że wszelkie opóźnienia w aktywacji tego pasma w Ameryce grożą zmniejszeniem jej konkurencyjności.