Ponad 100 tys. pasażerów nie odleci z lotnisk w Niemczech - we Frankfurcie, Monachium i Duesseldorfie.

Związek zawodowy Ufo zrzeszający personel pokładowy Lufthansy rozpoczął strajk na trasach długodystansowych jak i krótkich. Protest rozpoczął się pod koniec zeszłego tygodnia i ma potrwać do piątku. Przedstawiciele Ufo nie wykluczają jednak, że może zostać przedłożony jeśli nie dojdzie do porozumienia ze związkami zawodowymi.

Kierownictwo linii lotniczej usiłowało zapobiec strajkowi w Duesseldorfie na drodze sądownej. Sąd jednak orzekł, że personel pokładowy Lufthansy ma prawo kontynuować strajk na tamtejszym lotnisku. Także sądu w Monachium i Frankfurcie nad Menem zezwoliły na strajki na tamtejszych lotniskach.

Personel pokładowy Lufthansy domaga się porozumienia w sprawie pensji pracowników oraz systemu przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Kierownictwo linii oferuje nowym pracownikom dużo gorsze warunki od tych, które mają dotychczasowi pracownicy. Ufo nie chce się na to zgodzić, a Lufthansa twierdzi, że w związku z sytuacja na rynku nie może zaoferować więcej. Obecnie pracownicy niemieckiej linii mają prawo do wcześniejszej emerytury w wieku 55 lat, przy zachowaniu 60 proc. ostatniej pensji, wynoszącej średnio 50 tys. euro rocznie. Ufo chce zachować te warunki zatrudnienia.