Powodem jest strajk pracowników naziemnych zrzeszonych w związku Verdi, którzy właśnie przystępują do negocjacji płacowych. Związek domaga się 6 procentowej podwyżki dla 2,14 mln swoich pracowników. Pracodawcy oferują im 3 proc. Więc wiadomo, że negocjacje będą burzliwe.
Ten strajk skomplikuje podróże z Frankfurtu, Monachium, Duesseldorfu, Kolonii, Dortmundu i Hannoveru. Szczególnie dokuczliwy będzie dla latających z i do Monachium, gdzie właśnie świętowano otwarcie nowego terminalu pasażerskiego, skąd mają być oprawiane linie Star Alliance. W Monachium protest potrwa cały dzień i z tego portu zostały odwołane wszystkie loty międzykontynentalne, możliwe będzie odprawienie nie więcej, jak 90 rejsów europejskich. We Frankfurcie, gdzie mają strajkować również pracownicy kontroli bezpieczeństwa oraz strażacy, powinien zakończyć się ok. 15-tej, a loty międzykontynentalne nie powinny ucierpieć nawet w czasie trwania protestu.
W Kolonii strajk zacznie się o północy z 26 na 27 kwietnia i potrwa całą dobę. W Duessledorfie zacznie się o 3 rano i potrwa do 2 po południu i unieruchomiony zostanie również dowóz pasażerów autobusami z terminali do samolotów. Lotnisko w Hanowerze ma być sparaliżowane od 4.30 do 3 po południu.
Lufthansa i inne linie operujące z niemieckich portów ostrzegają pasażerów,że wiele lotów będzie odwołanych, bądź opóźnionych oraz informują,że z powodu strajku nie będzie dostępu do udogodnień dla osób niepełnosprawnych. Mogą wystąpić kłopoty z odprawą pasażerów oraz przeładunkiem bagażu.
Wszyscy pasażerowie, którzy planują podróż do Niemiec, bądź przez Niemcy powinni skontaktować się z przewoźnikami. Pasażerowie Lufthansy mogą sprawdzić okrojony „strajkowy" rozkład lotów na stronie przewoźnika. Linia , która ma za sobą już kilkanaście strajków własnych pracowników i jest doświadczona w sytuacjach kryzysowych , ze swojej strony już informuje SMSami o zmianie rozkładu lotów. Dla podróżujących po Niemczech najprościej jest wymienić bilet lotniczy na kolejowy, a wymiany można dokonać na stronie LG.com.