Reklama

Tunelu Św. Gotarda: tunel z Poleggio do Zurychu

O tym, jakim ułatwieniem dla transportu jest uruchomienie tunelu Św. Gotarda można się zorientować dopiero przejeżdżając koleją trasę z Poleggio we włoskiej części Szwajcarii do Zurychu w niemieckojęzycznej części tego kraju.

Aktualizacja: 12.06.2016 14:28 Publikacja: 12.06.2016 13:49

Tunelu Św. Gotarda: tunel z Poleggio do Zurychu

Foto: Bloomberg

Pociąg między Amsteg a Andermatt kluczy, wjeżdża w kolejne tunele, zakręca zjeżdżając coraz niżej. Trwa to dobre 40 minut, widoki zjawiskowe na szwajcarskie Alpy ze szczytami pokrytymi śniegiem i alpejskie łąki. Wielką atrakcją jest obserwowanie z coraz mniejszej odległości zabytkowego kościółka, w miarę jak pociąg zjeżdża w dół wynurzając się z kolejnych tuneli. Skład zatacza potem jeszcze ogromny łuk objeżdżając góry, chociaż miejscami mknie starymi tunelami. Potem jeszcze zjeżdża ślimakami w Faido i tuż przed Bodio. Pięknie, ale nie wtedy, kiedy nam się spieszy. I jest niekorzystne dla ekosystemu, a w Szwajcarii koleją przewozi się więcej, niż w jakimkolwiek innym kraju - twierdzą Szwajcarzy, którzy liczą, że wiele firm korzystających z przewozów drogowych przesiądzie się na kolej. To dlatego zdecydowano się na inwestycję wartą 12,2 mld franków szwajcarskich.

Tunel pod Św. Gotardem tę drogę drastycznie skrócił. odległość 57 km pokonuje w niecałe 17 minut, mimo że nie jest to żadne Pendolino, tylko zwyczajna elektryczna lokomotywa z doczepionymi wagonami dwupoziomowymi, takimi, jak u nas jeżdżą w aglomeracji śląskiej. Kiedy jednak elektrowóz dodaje gazu, czujemy ciśnienie w uszach. W wagonach cisza, bo i szyny najwyższej jakości. Tunel, jak tunel, dużo w nim nie widać, poza tym, że jest szeroki- 9,14 metra i obszerne pobocza ale światełko w tym akurat pojawia się wyjątkowo szybko. Razem z palmami w Poleggio.

Na razie tunel kolejowy jest dostępny jedynie dla przejazdów wycieczkowych. Regularnie już kolej pojedzie tamtędy od grudnia 2016. i codzienne będzie tamtędy mogło przejechać 50-80 pociągów pasażerskich i 220-260 towarowych. Czas podróży z Zurychu do Mediolanu skróci się dzięki temu o półtorej rodziny, do 2 i pół godzin, a kolej poważnie zagrozi konkurencyjnością transportu lotniczego, bo i w Mediolanie i w Zurychu dojeżdża do środka miasta, podczas gdy podróż na lotnisko, zwłaszcza na mediolańską Malpensę jest nieodłącznie związana ze staniem w potężnych korkach.

Dzisiaj przejechanie w jedną stronę 57- kilometrowego odcinka kosztuje kosztuje 30 franki. Jeśli decydujemy się na podróż w weekend można jeszcze liczyć na jarmarki w Bodio i Poleggio. Dużo regionalnych produktów, ceny bardzo szwajcarskie, kart kredytowych nie przyjmują. Ale Szwajcarzy pokazują, że potrafią się bawić, wydają chętnie pieniądze na przedmioty nikomu do niczego niepotrzebne, byle mieć cokolwiek z wizerunkiem tunelu. Ale organizatorzy imprez rozdają jeszcze jako pamiątki odłamki skał, które wysadzano budując drogę kolejową. Ich lwia część została jednak wykorzystana do obudowy samego tunelu.

Dodatkową atrakcją są pawilony ABB - inżynieryjnego giganta, który zapewnił zasilanie i wentylację podczas budowy i Stadlera, którego pociągi z wydłużonymi „nosami" pojadą już z prędkością ponad 250 km/godz. Stadler już teraz pokazuje w Poleggio symulator jazdy pociągu EC250.

Reklama
Reklama

Prace nad Gotthard Base Tunel rozpoczęto jeszcze w 1993 roku. Dwa lata później zatwierdzono inwestycję, ale dopiero 3 latach przeprowadzono referendum, które miało przyjąć, bądź odrzucić model finansowania. Powołano wówczas fundusz New Rail Link Trough Alps (NRLA), który zasiliły wpływy z opłat paliwowych, VAT i specjalnej opłaty obciążającej przewoźników drogowych. Ostatecznie na koncie z którego wypłacano pieniądze na budowę tunelu św. Gotarda znalazło się 13,1 mld fraków, a pieniędzmi zarządzał Alp Transit Gotthard Ltd. należący do szwajcarskich kolei SBB. Tunel drążono z dwóch stron, a połączenie zaplanowano nieopodal wioski Sedrun, przy czym obydwie wydrążone części „trafiły" na siebie niemal idealnie, różnica wyniosła zaledwie 8 cm.

Najlepszą opcją, jeśli chcemy spędzić weekend w Szwajcarii jest wykupienie tzw. Swiss Pass, który daje nam możliwość nieograniczonego podróżowania po tym kraju, z transportem miejskim włącznie. Nie jest to opcja tania, bo 3-dniowy Swiss Pass dla osoby dorosłej, to wydatek 210 franków, dla dzieci od 6 do 16 lat - 170 franków. Tyle, że oprócz przejazdów gwarantuje również bezpłatny wstęp na wszystkie wystawy i do muzeów, oraz mnóstwo innych zniżek.

Transport
Lotnisko w Gdańsku nie chciało chińskich skanerów bagażu. Jest wyrok w sprawie
Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama