W najbliższy poniedziałek, 3 kwietnia dreamliner LOT po raz pierwszy wystartuje z Lotniska Chopina w Warszawie w regularnym rejsie do Los Angeles. Kilka tygodni później, pod koniec kwietnia, narodowy przewoźnik wznowi rejsy na drugie lotnisko w Nowym Jorku – Newark.
W ten sposób polska linia zwiększy swoją atlantycką ofertę do pięciu portów – oprócz Los Angeles i Newark, lotniska JFK w Nowym Jorku oraz Chicago O'Hare. LOT ma w swojej siatce także Toronto w Kanadzie. Dodatkowo jeszcze linia wznowiła rejsy z Krakowa do Chicago. Pierwszy dreamliner poleci na tej trasie na początku lipca.
Finansowe żniwa
– Po intensywnym rozwoju w kierunku Azji, w tym roku LOT rozwija się w na swoim najstarszym kierunku, czyli w USA. Los Angeles to kierunek atrakcyjny tak dla pasażerów biznesowych, którzy często podróżują do Kalifornii i firm, które mają tam swoje siedziby, jak i popularny kierunek wakacyjny – mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura komunikacji w LOT.
Przy tym linia liczy, że loty do Los Angeles wybiorą nie tylko Polacy, ale i pasażerowie z regionu, np. Ukraińcy czy Ormianie. Dzisiaj polski przewoźnik jest jedynym w Europie Środkowej, który lata na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Loty atlantyckie, zwłaszcza w sezonie letnim, są zawsze finansowymi żniwami dla przewoźników po obu stronach Atlantyku. Zawsze też na okres wakacji ceny biletów szybowały w górę.