Znakomity dokument opowiada o zwyczajach weselnych Cyganów w Wielkiej Brytanii. Warto go obejrzeć, by przekonać się, z jakim rozmachem i przepychem Romowie wydają córki za mąż. Nieprawdopodobnie wyglądają dziewczyny w sukniach tak gigantycznych, że dwie osoby muszą przeciskać je przez drzwi. Ale poza zadziwiającymi, wywołującymi uśmiech historiami ten film podejmuje także trudny temat koegzystencji kultur, wzajemnych fobii, strachów i stereotypów.
Jedną z bohaterek jest Thelma Madine, Brytyjka od 15 lat szyjąca suknie ślubne dla Romek. Jej interes kwitnie. Przyszłe panny młode przysyłają do niej projekty wymarzonych kreacji. To często narysowane dziecinną kreską suknie przypominające stroje z bajek – gorsety mocno wcięte w talii i sterczące krynoliny z nieprawdopodobną ilością falbanek i marszczeń. Do do tego zdobne kryształy, świecidełka, pióra, welony i mnóstwo kiczowatej biżuterii.
Thelma Madine wszystkie, nawet najbardziej idiotyczne zachcianki realizuje. Jak mówi, nigdy nie zdarzyło się, by któraś z klientek była niezadowolona. Mimo że poprzeczka ciągle idzie do góry, bo panny młode rywalizują między sobą. Ścigają się, by ich suknia była większa, strojniejsza i bardziej imponująca od pozostałych. – Mają pomysły nie z tej ziemi. Często kreacja waży więcej niż panna młoda – mówi. Rekordzistki zakładają na siebie 170 kilogramów. A jeśli po takim stroju zostaną blizny na ciele to powód do dumy i znak, że suknia była naprawdę wielka!
– Ślub w skromnej sukni by się nie liczył – mówi 16-letnia Bridgee. – To nie byłoby święto. Dopiero teraz wiem, że to mój wielki dzień, że zdobyłam to, o czym marzyłam. Czuję się jak Kopciuszek na balu.
Wystrojona dziewczyna gramoli się do białej karety zaprzężonej w konia. Razem z suknią zajmuje większość miejsca. Po kościelnej ceremonii dołącza do niej mąż i wspólnie wyruszają na wesele. Gdzie się odbędzie? Tego często nie wiadomo do ostatniej chwili, bo zgodnie z tradycją Cyganie nie rozsyłają zaproszeń. Wiadomość krąży z ust od ust. W finale liczba gości zawsze stanowi zagadkę. Może ich przyjść 100, 500 lub kilka tysięcy.