Aktualizacja: 09.02.2018 10:14 Publikacja: 09.02.2018 10:02
Foto: materiały prasowe
Premiera w Teatrze Miejskim w Gliwicach 16 lutego, w warszawskim Teatrze IMKA – 10 i 11 marca.
- Gram Ninę, byłą aktorkę, która została przeniesiona karnie, nie wiadomo dlaczego, na stanowisko suflerki, a jak wiadomo bycie suflerką to jest koszmar, co dopiero dla aktorki! – mówi Ewa Dałkowska. – Tak uważa autor sztuki Nikołaj Kolada, choćby dlatego, że aktorzy nigdy nie mówią dokładnie tekstu granego spektaklu, tylko operują własnymi słowami, bez względu na to czy grają Szekspira czy Czechowa. Z tych wszystkich powodów moja bohaterka czuje się niepotrzebna i odrzucona, o czym myśli i mówi na granicy komedii i dramatu.
Wicewojewoda unieważnił uchwałę zarządu Świętokrzyskiego o drugim konkursie na dyrektora teatru w Kielcach. Mini...
Po serii kuriozalnych decyzji Urzędu Marszałkowskiego Świętokrzyskiego, które nie powołały na dyrektora Teatru i...
Urząd Marszałkowski Świętokrzyskiego nie podał powodów nie uznania konkursu na dyrektora kieleckiego teatru, któ...
Anna Krupka, szefowa PiS w Świętokrzyskiem, ma stać za aferą bezprawnego unieważnienia konkursu, który wygrał Ja...
„Nie tak się umawialiśmy!”- syknęła osoba z urzędu do członkini komisji, gdy konkurs przegrał Leszek Zduń, przed...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas