Reklama

Królowo polska, Barbaro!

Jarosław Tumidajski przeniósł na scenę powieść Michała Witkowskiego, barwną opowieść o Polsce czasu końca PRL. Spektakl z Teatru Śląskiego pojawi się gościnnie w Teatrze Polskim.

Publikacja: 22.04.2010 15:16

Andrzejowi Warcabie partneruje Anna Kodulska

Andrzejowi Warcabie partneruje Anna Kodulska

Foto: Teatr Śląski

Brawurowa powieść Witkowskiego, druga po jego słynnym debiucie „Lubiewo”, to monolog pana Huberta vel Barbary Radziwiłłówny: właściciela lombardu, cinkciarza, mafiosa, katolika ze skłonnością do dewocji i do tego wszystkiego kryptogeja.

Jego oczami obserwujemy proces transformacji systemowej i rodzący się kapitalizm. Wspominany przez niego okres śmieszy dziś ówczesną tandetą i kiczem, ale jednocześnie budzi dziwny sentyment. Witkowski pokazuje bowiem fascynacje Polaków wchodzących w świat po wielkiej zmianie systemu.

– To lustro przystawione mojemu pokoleniu, mojej Polsce – mówił przed premierą spektaklu w Teatrze Śląskim Jarosław Tumidajski. Bohaterowie „Barbary Radziwiłłówny”, jak wszyscy w tamtych czasach, maniakalnie oglądają „Dynastię”, w dłoniach dumnie dzierżą kolorowe reklamówki z rozpoczynającymi swoją krótkotrwałą karierę kasetami wideo, a buda z zapiekankami jest dla nich swojską odmianą fast

foodów. Wszystko to opowiedziane przez pana Huberta barwnym językiem, nawiązującym do tradycji sarmackiej, śląskiej gwary, mafijnych odzywek i przeczytanych kiedyś przez niego lektur szkolnych.

Spektakl Jarosława Tumidajskiego został dobrze przyjęty przez krytykę, która podkreślała przede wszystkim świetną rolę Andrzeja Warcaby wcielającego się w pana Huberta vel Barbarę Radziwłłównę.

Reklama
Reklama

[i]„Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej”, według powieści Michała Witkowskiego, reż. Jarosław Tumidajski, wyk. Andrzej Warcaba, Anna Kadulska – Teatr Śląski, Teatr Polski, Scena Kameralna, Warszawa, ul. Karasia 2, bilety: 40 zł, rezerwacje tel. 22 826 92 76, niedziela (25.04), godz. 18[/i]

Brawurowa powieść Witkowskiego, druga po jego słynnym debiucie „Lubiewo”, to monolog pana Huberta vel Barbary Radziwiłłówny: właściciela lombardu, cinkciarza, mafiosa, katolika ze skłonnością do dewocji i do tego wszystkiego kryptogeja.

Jego oczami obserwujemy proces transformacji systemowej i rodzący się kapitalizm. Wspominany przez niego okres śmieszy dziś ówczesną tandetą i kiczem, ale jednocześnie budzi dziwny sentyment. Witkowski pokazuje bowiem fascynacje Polaków wchodzących w świat po wielkiej zmianie systemu.

Reklama
Teatr
W Teatrze TV wygrywa rodzinna historia
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Patronat Rzeczpospolitej
Światowa prapremiera spektaklu „Pół żartem”
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Teatr
„Rękopis znaleziony w Saragossie” z Sewerynem i Stenką w Teatrze Polskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama