Impreza odbędzie się 5 – 7 września. Tczew jest miejscem spotkania dojrzałych artystów z Polski i zagranicy z młodymi. – Chcemy, aby początkujący twórcy poznali tradycje i zobaczyli, że niektóre światy zostały już odkryte i należy szukać dalej – mówi dyrektor festiwalu Halina Kasjaniuk.
W tym roku ważnym punktem odniesienia będzie instalacja Józefa Szajny „Drang nach Osten – Drang nach Westen”. Prezentuje ona zdjęcia z Oświęcimia, rozrzucone na dywanie i przygniecione przez buty przebite gwoździami. Festiwal w Tczewie to przede wszystkim międzynarodowy konkurs dla studentów i absolwentów szkół artystycznych. W tym roku o nagrodę w kategoriach teatr i plastyka będą walczyć twórcy z: Warszawy, Krakowa, Budapesztu, Rzymu i Kłajpedy.
– Nasz festiwal umożliwia młodym żywy kontakt z publicznością i pierwsze doświadczenia, nawet gorzkie, pozwalają wiele się nauczyć – mówi Kasjaniuk.
Pracami w przestrzeni miasta plastycy będą próbowali dotrzeć do mieszkańców Tczewa. Zamontują instalacje na płotach, w przejściach podziemnych, bramach, na tarasach widokowych, w witrynach sklepów.Debiutujący aktorzy i reżyserzy porównają swoje spektakle z przedstawieniami dojrzałych artystów.
– Starsi twórcy są atrakcją na festiwalu, ale najważniejsza jest konfrontacja między młodymi – uważa Piotr Tomaszuk, twórca Teatru Wierszalin, który na festiwalu pokaże spektakl „Bóg Niżyński”.