Pokazuje spektakle portretujące człowieka na tle otaczającego go świata, próbujące uchwycić najbardziej charakterystyczne zjawiska i procesy społeczne naszej rzeczywistości.
- Co roku do udziału w imprezie zapraszane są najwybitniejsze polskie inscenizacje teatralne, które prezentowane są na scenie Teatru Nowego, jak również w obiektach postindustrialnych, charakterystycznych dla Śląska – mówi Beata Dąbrowiecka, sekretarz festiwalu. Tym razem festiwal zagości m.in. w kopalnianej łaźni łańcuszkowej i fabrycznej hali.
„Rzeczywistość przedstawioną” zainauguruje głośna sztuka Doroty Masłowskiej w reżyserii Grzegorza Jarzyny „Między nami dobrze jest”, wystawiona przez TR w Warszawie, a napisana na zamówienie berlińskiej Schaubühne i tam mająca swą prapremierę. „Szajbę” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, groteskową political fiction o IV RP zobaczymy w reżyserii Jana Klaty w wykonaniu Teatru Polskiego z Wrocławia. Portret ludzi w podróży, czyli „Fotografie” Janusza Andermana w reżyserii Pawła Kamzy przywiezie do Zabrza Teatr im. Modrzejewskiej z Legnicy.
Nie zabraknie dramaturgii rosyjskiej. „Dzień Walentego” Iwana Wyrypajewa, tragikomiczną historię dwóch kobiet z mężczyzną w tle zaprezentuje Teatr im. Osterwy z Gorzowa Wielkopolskiego, a „Procę” Nikołaja Kolady, w której Rosja jest zredukowana do ciasnego pokoju na prowincji, pokaże Scena Prezentacje z Warszawy.
Teatr Konsekwentny z Warszawy przypomni „Zbombardowanych” Sarah Kane w reżyserii Marka Kality. Obrazu dramaturgii europejskiej dopełnią dwie sztuki niemieckojęzyczne. Diagnozujących kryzys rodziny „Rowerzystów” Austriaka Volkera Schmidta w reżyserii Anny Augustynowicz pokażą artyści Teatru im. Jaracza w Łodzi i Teatru Współczesnego ze Szczecina. Nadmierny kult ciała i granice manipulacji są tematem „Brzydala” Mariusa von Mayenburga w reżyserii Rafała Matusza. Wystawia go Teatr Nowy w Zabrzu, gospodarz festiwalu.