Na stałe jest związany z Krakowem. Tutaj grał m.in. w Teatrze im. Słowackiego, Starym czy STU. Razem z bratem Mikołajem przez wiele lat pojawiał się w legendarnych sztukach Bogusława Schaeffera „Scenariusz dla trzech aktorów" czy „Kwartet dla czterech aktorów". W świadomości szerokiej publiczności funkcjonuje głównie jako Ferdek Kiepski czy Gebels z telewizyjnych seriali.
Znak znaku i wyzwanie
Mimo wszystko Andrzej Grabowski nawet dziś przyznaje, że nie wie, na czym polega dobre aktorstwo.
– Gdybym wiedział, pisałbym książki albo wykładał w szkole teatralnej – żartuje. I dodaje, że nie widzi w sobie szczególnych cech dobrego aktora.
– Staram się po prostu być na scenie, wejść w rolę – mówi. – Pamiętam, jak kiedyś, zaczytując się w w pismach teatralnych Jerzego Grotowskiego, bardzo się przejąłem określeniem „znak ciężarny znaku". Długo dochodziłem, co to właściwie znaczy, a okazało się być czymś najprostszym na świecie, sprowadzającym się właśnie do prawdziwego bycia na scenie.
Dla Andrzeja Grabowskiego warszawska realizacja to właściwie rodzaj przeniesienia roli z Krakowa, gdzie w Teatrze