Sztuczna inteligencja wielkiej sieci drogerii w USA błędnie wytypowała tysiące klientów jako zagrożenie, co prowadziło do błędnego oskarżania przez pracowników ochrony o kradzieże, przeszukiwań, wyrzucania ze sklepu czy nawet wzywania policji.
29 luksusowych zegarków, 22 wysokiej klasy smartfonów, 120 sztuk biżuterii i gotówka o wspólnej wartości 2 milionów euro - to część łupu, jaki odkryli policjanci, którzy aresztowali pracowników lotniska na Teneryfie, okradających bagaże podróżnych.
W sklepach rośnie liczba kradzieży, a handlowcy będą przerzucać straty na klientów. Potrzebna jest zmiana przepisów – progu między wykroczeniem a kradzieżą.
Zamiast rozdzielać kradzieże na przestępstwa i wykroczenia, lepiej odejść od tego przepołowienia, dać sądom swobodę w wymierzaniu kar. Tak będzie sprawiedliwiej.
Aż o 40 proc. wzrosła liczba kradzieży na kwotę powyżej 500 zł. Zdecydowana większość przypada na sklepy wielkopowierzchniowe. To już problem społeczny – zwracają uwagę handlowcy.
Młoda kobieta ze złodziejskiej szajki, która ukradła m.in. pierwodruk Puszkina za wyrobienie karty bibliotecznej zapłaciła 20 zł kartą kredytową - ustaliła „Rzeczpospolita”. To najmocniejszy trop, który może doprowadzić śledczych do sprawców.
O kradzieży rosyjskich książek z biblioteki uniwersyteckiej mogło dojść już w listopadzie 2022 roku. Rektor Uniwersytetu Warszawskiego oszacował wartość strat na 500 tysięcy euro. Wśród skradzionych jest pierwodruk dzieł Aleksandra Puszkina.
Hiszpania jest największym na świecie producentem oliwy z oliwek. Zła pogoda sprawiła, że w tym roku jest mniej owoców, więc oliwa zdrożała. W szczycie sezonu doszło do kradzieży tysięcy litrów tej przyprawy.