Firma marketingowa SparkToro przeprowadziła analizę ponad 54 mln kont, które obserwują prezydenta USA Donalda Trumpa. Z opublikowanego raportu wynika, że 61 proc. z nich nie jest prawdziwych.
Amerykański "Newsweek" podkreśla, że liczba ta jest oszałamiająca, biorąc pod uwagę, że osiągane zasięgi pomogły Trumpowi wygrać wybory prezydenckie.
Spośród 103 mln obserwujących Baracka Obamę, 40,9 proc. kont nie jest prawdziwych, 43,8 proc. z 23,5 mln obserwujących Hillary Clinton to boty, spam, propaganda lub nieaktywne konta.
SparkToro przypisywał każdemu profilowi ocenę od 1 do 10. Wynik do. Konta z oceną do 1 do 3 były uznawane za profile o "niskiej wartości", zatem trafiały do grupy spamu, botów i propagandy. Wynik między 8 a 10 dawał "wysoką jakość" i oznaczał aktywnego użytkownika.
35 proc. kont zawierało ponad 10 elementów, które świadczyły o tym, że to spam lub "fałszywi obserwujący". Konta te otrzymywały najniższą możliwą ocenę.