- Jesteś niegrzeczną, okropną osobą - rzucił Trump do dziennikarza. Zarzucił mu, że fatalnie traktuje innych ludzi.
Wieczorem tego samego dnia sekretarz prasowa Białego Domu Sarah Sanders poinformowała, że stała przepustka Acosty do Białego Domu zostaje zawieszona do odwołania, a powodem tej decyzji jest jego zachowanie wobec pracownicy administracji, która próbowała odebrać mu mikrofon.
Sanders zarzuca dziennikarzowi, że "położył ręce" na młodej kobiecie, która po prostu wykonywała swoją pracę. Na dowód zamieściła na Twitterze to oto nagranie:
"Prezydent Trump wierzy w wolną prasę i z zadowoleniem oczekuje trudnych pytań, ale nie będziemy tolerować dotykania młodej kobiety, która wykonuje swoją pracę. Jest to absolutnie niedopuszczalne, podobnie jak lekceważenie innych reporterów, którzy chcą zadać pytania. Prezydent Trump częściej niż jakikolwiek inny wcześniej kontaktuje się z prasą. Wbrew twierdzeniom CNN nie ma większego dowodu na wsparcie, jakiego Donald Trump udziela wolnym mediom, jak dzisiejsza konferencja. Tylko CNN atakuje prezydenta za brak wsparcia dla wolnej prasy, zadając 68 pytań na konferencji, w której uczestniczy 35 innych redakcji" - napisała Sanders informując jednocześnie o zawieszeniu przepustki dla Acosty.