Liczba ofiar COVID-19 wzrosła w Kanadzie o niespełna 12 proc. w ciągu doby i wynosi 1506. W tym samym okresie potwierdzono ponad 1,5 tys. nowych przypadków zakażeń (ogółem prawie 34 tys.).

W ramach walki z epidemią władze nakazały obywatelom pozostawanie w domach. W wyniku wprowadzonych restrykcji miliony osób straciły pracę.

- Wprowadzone przez nas środki pomogą nam przez to (epidemię - red.) przejść. I to działa - widzimy, że liczby zmierzając w odpowiednim kierunku, zatem musimy kontynuować to, co robimy - powiedział na codziennej konferencji prasowej kanadyjski premier Justin Trudeau.

- Ludzie muszą wiedzieć, że gospodarka nie zostanie nagle ponownie otworzona i nie powróci z dnia na dzień do stanu sprzed kryzysu. Będziemy musieli postępować bardzo ostrożnie i działać stopniowo, by uniknąć nawrotu (epidemii - red.) - ocenił Trudeau, odnosząc się do ewentualnego łagodzenia obostrzeń.