- W niektórych miastach umierało od pięciu do siedmiu osób dziennie. W nich zginęło 20 lub 40 osób" - powiedział Zijadin Uwajsow, szef organizacji pozarządowej, która działa na rzecz praw pacjentów i lekarzy.
W jednym szpitalu w mieście Chasawiurt zmarło co najmniej sześciu lekarzy. Patimat, lekarka na tamtejszym oddziale kardiologii, powiedziała, że większość lekarzy zakaziła się koronawirusem, łącznie z nią samą, a "znaczna liczba" zmarła lub w pewnym momencie była zbyt chora, aby pracować. Inny lekarz powiedział, że w szpitalu zmarło siedmiu pracowników służby zdrowia.
Patimat powiedziała, że pierwsza fala pacjentów zachorowała po udziale w pogrzebie innej osoby, która zmarła na koronawirusa. - Ludzie chodzili tłumnie na pogrzeby - powiedziała.
W szczytowym momencie na oddziale lekarki zabrakło tlenu do leczenia wszystkich pacjentów. - Był kolosalny niedobór leków i sprzętu - relacjonuje powiedziała. - Nigdy nie spodziewaliśmy się takich fal (pacjentów) jak ta - dodała.
Na początku tego miesiąca Danijał Ałksow, inny lekarz, który zgłosił się do szpitala na ochotnika, powiedział, że zachorował na COVID-19 po dwóch zmianach.