Rada Federacji Szwajcarii o wprowadzeniu sankcji wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki zdecydowała 11 grudnia. Chodzi o zamrożenie wszystkich aktywów w Szwajcarii oraz zakaz wjazdu do kraju dla białoruskiego przywódcy oraz 14 innych osób z jego najbliższego otoczenia. Wśród nich znalazł się starszy syn dyktatora Wiktor Łukaszenko, który doradza ojcu w kwestiach bezpieczeństwa. Na liście osób objętych sankcjami znalazł się też szef białoruskiego KGB Iwan Tiertiel, jeden szefów ministerstwa spraw wewnętrznych Raman Mielnik, rzeczniczka Łukaszenki Natalia Ejsmont oraz przewodniczący sterowanego przez reżim Sądu Konstytucyjnego Piotr Mikłaszewicz.

Oprócz tego szwajcarski rząd wprowadził embargo na dostawy uzbrojenia oraz towarów, które mogą być wykorzystanie do prześladowania protestujących. W ten sposób Szwajcaria reaguje na represje wobec społeczeństwa obywatelskiego oraz wobec opozycji na Białorusi. Wśród więźniów politycznych znalazła się również pochodząca z Białorusi obywatelka Szwajcarii Natalia Hershe. Najpierw została zatrzymana w trakcie pokojowego "Marszu Kobiet", a 7 listopada skazana na 2,5 roku więzienia. Białoruski sąd uznał, że "stawiała opór funkcjonariuszowi MSW". Szwajcaria domaga się uwolnienia swojej obywatelki.