Rz: Papież przyjeżdża do Ameryki, by coś jej powiedzieć. Ale czy nie wydaje się panu, że Ameryka może tego nie usłyszeć?
John Allen: Rzeczywiście istnieje spore prawdopodobieństwo, że znaczna część papieskiego przekazu zostanie zgubiona, zatraci się w amerykańskich środkach masowego przekazu. Benedykt XVI to niesamowicie wyrazisty i utalentowany nauczyciel, ale wymaga od nas, byśmy jego słowa rozpatrywali w szerszym kontekście. A my żyjemy w świecie, gdzie coraz mniej ludzi ma na to ochotę. Żyjemy w świecie 30-sekundowych informacji. Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że Benedykt XVI nie jest człowiekiem, który oczekuje natychmiastowych wyników. Z pewnością nie ma najmniejszych złudzeń, że kilka dni po jego przyjeździe, już w niedzielę kościoły w magiczny sposób wypełnią się po brzegi wiernymi, a świat rozpali się ogniem wiary. On przyjeżdża do Ameryki nie po to, by robić wielkie fale, lecz by zasiać ziarno. Jemu wystarczy, jeśli z 20 zasianych ziaren pięć zapuści korzenie, by zakwitnąć w dalszej przyszłości.
Ostatnie dni przed śmiercią Jana Pawła II obnażyły smutną prawdę o amerykańskich mediach, zwłaszcza telewizji. Tutejsi dziennikarze kompletnie nie wiedzieli, jak podejść do religii. Dlaczego?
Religia zwyczajnie nie jest w Ameryce traktowana poważnie jako temat dla mediów, nie jest uważana za równie istotny obszar, co na przykład polityka czy gospodarka. Zresztą w wielu krajach Europy jest podobnie, choć akurat nie w Polsce. Amerykańskie media interesują się religią tylko przy okazji jakiegoś skandalu czy wielkiego wydarzenia. Nie oznacza to oczywiście, że media są wrogie wobec religii. Prawda jest dużo bardziej prozaiczna: większość osób pracujących w amerykańskich newsroomach zwyczajnie nie ma odpowiedniego zaplecza, odpowiedniego przygotowania, by właściwie zajmować się tymi sprawami. Często rozumieją wagę wydarzeń religijnych, ale po prostu nie mają pojęcia, jak do nich podejść.
Mówiąc o skandalu – teraz media koncentrują się na tym, czy i jak papież odniesie się do molestowania seksualnego dzieci przez księży...