Chamenei mówił o "aktach poświęcenia" przedstawicieli ochrony zdrowia: lekarzy, pielęgniarek i personelu szpitali. W Iranie jak dotąd koronawirus zabił 1284 osoby.
Ajatollah mówił też, że obserwowane "zjawiska" społeczne są dowodem na "powagę" irańskiego społeczeństwa.
- Poprzedni rok był burzliwy dla irańskiego narodu - mówił Chamenei. - Zaczął się od powodzi, skończył koronawirusem... ale poradzimy sobie z trudnościami zachowując jedność - dodał.
Chamenei powstrzymał się też przed atakami na USA, które zazwyczaj są obecne w jego przemówieniach. Stwierdził jedynie, że sankcje nałożone na Iran przez USA "pomogły krajowi w osiągnięciu samowystarczalności na wielu polach".
Nowy perski rok nazwał "rokiem przyspieszenia produkcji".