"Cerkiew potrzebuje świeżej krwi, aktywnego lidera, który poprowadzi ją w nowych warunkach, będzie umiał rozmawiać z młodymi, zapełnić świątynie" – przekonują ci, którzy właśnie jego chcieliby widzieć na patriarszym tronie. Cyryl z pewnością ma charyzmę, potrzebną do działania w czasach, kiedy Cerkiew, która odbudowała swoją pozycję, może mówić głośno i jest widoczna w społeczeństwie.
[srodtytul] Pasterz w telewizji[/srodtytul]
Dzisiaj problemem Cerkwi nie są, jak w czasach komunizmu, prześladowania ze strony państwa, ale fakt, że choć za prawosławnych uważa się ponad 70 proc. Rosjan, zaledwie kilka procent regularnie uczęszcza na liturgię i zna naukę Kościoła. Cerkiew musi szukać nowych sposobów na dotarcie do wiernych i przekonanie ich do siebie. Może to robić m.in. korzystając z telewizji i Internetu, a metropolita smoleński i kaliningradzki czuje się przed kamerą równie swobodnie jak w cerkwi. Wie, jak wykorzystać media do tego, by mówić o wierze i Bogu, ale także do tego, by skutecznie promować własną osobę. – Jest z natury politykiem, ma to we krwi – przekonuje "Rz" rosyjski prawosławny publicysta Andriej Zołotow.
"Niech Bóg was broni przed sztucznością. Starajcie się poczuć życie ludzi, dotknąć do żywego. Spróbujcie rozmawiać w takim języku, w jakim rozmawiają ludzie, opowiedzieć im o pięknie prawosławia" – mówił podczas jednej z konferencji, tłumacząc, jak należy przygotowywać religijne programy w telewizji. Sam co tydzień jest na ekranie w programie "Słowo Pasterza".
[srodtytul] Cień KGB? [/srodtytul]