Według dziennikarki "Le Monde" bez międzynarodowej pomocy historyczne miejsce "może przestać istnieć". Baraki i pozostałe elementy obozu są dziś w bardzo złym stanie - pisze gazeta.
Cytowany przez dziennik Richard Prasquier, prezes Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji, zauważył, że odmowa wzięcia na siebie części kosztów przez europejskie kraje byłaby szokująca.
O wsparcie fundacji na rzecz konserwacji obozu zagłady Auschwitz-Birkenau apelował na forum UE minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
- W dobie, w której przywódcy niektórych krajów, a nawet przywódcy religijni podważają fakt zajścia holokaustu, a generacja, która pamięta te tragiczne wydarzenia, zaczyna powoli odchodzić, to jest to naprawdę ostatni moment, aby ten jedyny zachowany hitlerowski obóz zagłady zachować dla potomności - tłumaczył.
Przypomniał, że w tej sprawie list "do szefów państw i rządów europejskich i nie tylko" wysłał wcześniej premier Donald Tusk.