Zaakceptowana została złożona tydzień temu propozycja socjalistycznego radnego Alessandro Falcianiego. Beppino Englaro został uhonorowany za „przestrzeganie prawa i konstytucji, a też walkę o swobody obywatelskie — wartości bliskie sercu każdego florentyńczyka”.Ideę od samego początku traktowano jako prowokację i część kampanii proeutanazyjnego lobby we Włoszech w związku z tym, że 16 marca pod obrady senatu ma trafić projekt ustawy o testamencie biologicznym.
Przekonuje o tym niespotykany pośpiech florenckich radnych. Zwykle procedura nadawania honorowego obywatelstwa trwa miesiącami. Poza tym obyczaj nakazuje, by takie decyzje nie wywoływały kontrowersji, a były przyjmowane jednogłośnie. Beppino Englaro został honorowym obywatelem Florencji głosami 22 radnych radykalnej lewicy przy 16 głosach sprzeciwu i 3 wstrzymujących się. Podkreślił, że to zwycięstwo idei wolności człowieka.
Archidiecezja Florencji uznała decyzję za fatalną, dzielącą florentyńczyków i obraźliwą dla tych, którzy poświęcają się, by utrzymać przy życiu 2,5 tysiąca osób we Włoszech znajdujących się w stanie wegetatywnym.