Pierwszy oskarżony, który stanął w środę przed ławą przysięgłych, to szef „gangu barbarzyńców” Joussouf Fofana. Wchodząc na salę sądową, 28-letni imigrant z Wybrzeża Kości Słoniowej krzyczał „Allah jest wielki!”. Zapytany o imię, nazwisko i miejsce urodzenia odparł: „Nazywam się Arab, afrykańska rewolta armii barbarzyńców salafitów. Urodziłem się 13 lutego 2006 roku w Sainte-Genevieve-des-Bois”. To data i miejsce śmierci ofiary.

Wtedy przewodnicząca sędzia Nadia Ajjan kazała publiczności opuścić salę. Ponieważ dwoje oskarżonych w chwili dokonania zbrodni było nieletnich, proces od-bywa się przed sądem dla nieletnich za zamkniętymi drzwiami.

Oskarżonych o uprowadzenie i zamordowanie sprzedawcy telefonów komórkowych jest dziesięć kobiet i 17 mężczyzn pochodzenia arabskiego i afrykańskiego w wieku od 21 do 35 lat. Joussouf Fofana odpowiada za morderstwo z premedytacją, wymuszanie okupu, tortury i akty barbarzyństwa. Grozi mu dożywocie. Reszta jest oskarżona o wiele przestępstw, w tym przynależność do grupy przestępczej i porwanie.

Ilan Halimi został uprowadzony 21 stycznia 2006 roku. Jego oprawcy zamknęli go na trzy tygodnie w opuszczonym mieszkaniu. Tam go bili, cięli nożem i podpalali papierosami. Gdy nie udało im się uzyskać okupu od jego rodziny, wyrzucili go skutego kajdankami w pobliżu dworca kolejowego w Sainte-Genevieve-des-Bois. Zmarł w drodze do szpitala.

Morderstwo wywołało wielkie poruszenie we Francji ze względu na antysemickie motywy przestępców. Halimi został wybrany przez bandę na ofiarę, ponieważ był Żydem i porywacze się spodziewali, że bogaci Żydzi zapłacą za niego wysoki okup.