Po blokadzie dróg i głównych ulic Tbilisi opozycja przeniosła się na dworzec kolejowy. We wtorek późnym wieczorem grupa demonstrantów wstrzymała ruch pociągów, siadając na torach i kładąc na nich kamienie. Oblężenie dworca trwało kilka godzin.
Wczoraj niektórzy liderzy opozycji zagrozili blokadą międzynarodowego lotniska. Popularny przywódca Sojuszu dla Gruzji Irakli Alasania sprzeciwił się jednak tym zamiarom. „Takie akcje niczemu nie służą i nie doprowadzą nas do celu” – oświadczył cytowany przez portal Civil. ge. Dodał, że opozycja potrzebuje „rzeczowego dialogu z władzą oraz wsparcia wspólnoty międzynarodowej – gwaranta ewentualnego porozumienia z obecnym reżimem”. Po kilkutygodniowych akcjach protestacyjnych gruzińska opozycja opracowuje nową strategię na przyszłość. Wczoraj liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych omawiali plan działań. Szczegółów rozmów nie ujawniono.
Partiarchat prawosławny w Tbilisi jest oburzony wystąpieniem opozycjonisty Paata Tektumaniszwilego. Zagroził on, że „ukrzyżuje się” przed parlamentem, by zmusić prezydenta Saakaszwilego do odejścia. Duchowni uznali to za bluźnierstwo. Po rozmowie z nimi Tektumaniszwili odstąpił od swoich zamiarów.