O apelu byłego prezydenta Iranu poinformowały strony internetowe irańskiej opozycji. Nadal kontestuje ona wyniki wyborów prezydenckich z 12 czerwca, w których – według władz – najwięcej głosów otrzymał urzędujący prezydent, ultrakonserwatysta Mahmud Ahmadineżad.

Komentatorzy podkreślają, że postulat Chatamiego stanowi poważne wyzwanie dla obecnych władz, w tym duchowego przywódcy kraju ajatollaha Alego Chameneiego. Chatami, który był prezydentem w latach 1997 – 2005, zgłosił swą kandydaturę również w ostatnich wyborach. Ostatecznie zrezygnował jednak ze startu, apelując do swych zwolenników o wsparcie Mira Hosejna Musawiego, jego wieloletniego współpracownika.

Musawi wezwał do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych opozycjonistów, którym Chamenei zarzuca konszachty z „cudzoziemskimi wrogami”. Według władz przykładem obcej ingerencji jest również opublikowanie informacji, jakoby do dymisji podał się wiceprezydent Esfandiar Rahim Maszai. Informację, którą podały irańskie media, nazwano kłamstwem rozpowszechnianym przez wrogów rządu.