Reżyser miał opuścić areszt w Winterthur pod Zurychem, gdzie spędził ostatnie dwa miesiące, już na początku tygodnia, ale nie zdążył wpłacić kaucji w wysokości 4,5 miliona franków szwajcarskich (3 mln euro). Ministerstwo Sprawiedliwości przewiduje, że uczyni to do piątku.
Po przewiezieniu do Gstaad Polański otrzyma elektroniczną bransoletę. Gdyby chciał opuścić teren posiadłości, włączy się alarm. Reżyser będzie mógł natomiast przyjmować gości i bez ograniczeń telefonować oraz prowadzić elektroniczną korespondencję.