Już w ubiegłym roku Białorusini mieli problemy z dostępnością kaszy gryczanej w sklepach. W odpowiedzi na "kryzys gryczany" - niedostatek białoruskiej kaszy na rynku wewnętrznym - importerzy zaczęli sprowadzać kaszę z Rosji. Jej ceny były jednak dla Białorusinów szokujące - kasza importowana z Rosji była kilkukrotnie droższa od krajowej.

Jakiś czas temu na półkach białoruskich sklepów pojawiła się gryka z Polski.

- Postanowiłam kupić polską grykę. Jest nie tylko tańsza od rosyjskiej, ale też jest jej więcej w opakowaniu - mówi mieszkanka Mińska.

Obecnie w Mińsku za blisko kilogramowe (0,9 kg) opakowanie kaszy pochodzącej z Polski należy zapłacić ponad 15 tysięcy rubli (ok. 11 złotych), podczas gdy opakowanie kaszy rosyjskiej o wadze 0,7 kg kosztuje 17 tysięcy rubli, czyli ponad 12 złotych. Kasza w opakowaniu 0,8 kg różniąca się od dwóch pierwszych jedynie ładniejszym opakowaniem kosztuje aż 23 tysiące rubli, czyli ponad 15 złotych. To równowartość małego opakowania czerwonego kawioru lub sześciu litrów benzyny.