Policja początkowo przypuszczała, że 58-letni taksówkarz został zamordowany. Dalsze śledztwo pozwala przypuszczać, że mamy do czynienia z samobójstwem.
Obok ciała znaleziono notatki, z których wynika, że mężczyzna już wcześniej próbował się zabić, naśladując ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa na krzyżu. Obok krzyża leżały wiertarka elektryczna i nóż.
Wydaje się, że mężczyzna najpierw przybił do krzyża gwoździe, przewiercił przez dłonie otwory, ustawił krzyż w pozycji pionowej i powiesił się na nim. Zmarł z powodu utraty krwi.
Rany musiały powodować ogromny ból, który mężczyzna znosił ze względu na swoją "głęboką wiarę" - przypuszczają policjanci.
58-latek przed śmiercią zlikwidował rachunek w banku i umowę abonamentową z telefonią komórkową. Dał telewizji przemysłowej prawo do pokazania scen swojej śmierci.