„Wciąż jestem dumny z tego, co zrobiłem – powiedział w wywiadzie dla Radio 5 komik, który rzucił talerzykiem z pianką do golenia w Ruperta Murdocha zeznającego przed komisją parlamentarną w sprawie nielegalnego stosowanie podsłuchów przez gazetę „News of the World".

Informacja o ataku zdominowała relacje z wtorkowego przesłuchania. Johnnie Marbles, który naprawdę nazywa się Jonathan May- Bowles, ujawnił, że przez kilka godzin czekał w kolejce, aby się dostać na salę przesłuchań. Zabrał ze sobą śpiwór, aby sprawić wrażenie, że od świtu czatował przed parlamentem. Zgodnie z przewidywaniami włożona do środka pianka do golenia i plastikowe talerzyki nie wzbudziły podejrzeń ochroniarzy.

Na sali dostał miejsce w ostatnim rzędzie, ale w trakcie przesłuchania kolejne osoby zaczęły wychodzić. Droga do Murdocha stała otworem. Marbles wyszedł do toalety, gdzie na plastikowy talerzyk wycisnął piankę do golenia. Wrócił na salę i szybko przyłożył talerz do twarzy magnata prasowego. Teraz grozi mu wyrok.