Bundestag w cieniu Snowdena

Czy rząd wiedział o inwigilacji amerykańskich służb? To ważne pytanie przed wrześniowymi wyborami.

Publikacja: 16.07.2013 01:36

Bundestag w cieniu Snowdena

Foto: ROL

W chwili gdy niemieckie media kipią z oburzenia, nazywając amerykańską Agencję Bezpieczeństwa (NSA) „potworem" czy „ośmiornicą", rząd Angeli Merkel prezentuje rozbieżne opinie na temat tego, co się właściwie stało.

Oliwy do ognia dolał szef MSW Hans-Peter Friedrich, który po powrocie z Waszyngtonu bronił otwarcie akcji amerykańskich służb. Dzięki analizie danych internetowych zostało podobno udaremnionych 45 zamachów terrorystycznych, z czego 25 w Europie i pięć w samych Niemczech.

Żadnych dowodów świadczących o prawdziwości tych liczb nie przedstawił. Twierdzi jedynie, że takie dane świadczą dobrze o skuteczności amerykańskich służb i nie powinno się o tym zapominać.

Nie zapomniała kanclerz Merkel. Po początkowym: „Tak nie można" pod adresem USA zmieniła później zdanie i komentowała z pewnym zrozumieniem działania Amerykanów. Naraziła się tym samym na  krytykę opozycji, co wywołało w CDU obawy, że zapłaci za to utratą głosów we wrześniu. W niedzielę pani kanclerz  zmieniła front i w wywiadzie dla pierwszego programu publicznej telewizji oświadczyła wyraźnie, że „cel nie uświęca środków" i oczekuje od USA jasnej deklaracji, iż „amerykański rząd będzie przestrzegał na ziemi niemieckiej niemieckiego prawodawstwa".

Stratedzy CDU mają nadzieję, że takie deklaracje uspokoją opinię publiczną w chwili gdy pojawiają się coraz to nowe informacje świadczące o tym, że Amerykanie mieli za nic niemieckie prawa. Nie chodzi już wyłącznie o 500 mln połączeń miesięcznie niemieckich użytkowników sieci, które przeczesywała NSA za pomocą swych programów szpiegowskich, czy o podsłuchiwanie członków niemieckiego rządu.

Znacznie ważniejsze jest to, że niemieckie władze powinny były wiedzieć, jakimi metodami posługują się Amerykanie. I to od lat.

Zdaniem „Bilda" niemiecki wywiad nieraz prosił Amerykanów o pomoc w wyjaśnieniu przypadków uprowadzenia niemieckich obywateli za granicą. Chodzi przy tym także o uzyskanie danych dotyczących kontaktów internetowych i telefonicznych Niemców. NSA pomocy nie odmawiała, więc niemieckie władze musiały wiedzieć, skąd pochodzą dostarczane im informacje. Przy tym kanclerz Merkel utrzymuje nadal, że o całej aferze dowiedziała się z prasy po ujawnieniu praktyk amerykańskich służb przez Edwarda Snowdena. Nie daje temu wiary 79 proc. Niemców przekonanych, iż rząd w Berlinie o wszystkim dawno wiedział.

W CDU trwa nerwowe oczekiwanie. Katastrofalne mogą się okazać dla kampanii wyborczej oskarżenia pani kanclerz o kłamstwo. Niezbitych dowodów brak. Kandydat SPD na kanclerza Peer Steinbrück udowadnia więc, że Merkel nie dotrzymała przysięgi kanclerskiej, której treść figuruje w ustawie zasadniczej. Zawarte jest w niej zobowiązanie, iż szef rządu chronić będzie naród niemiecki przed „złem". – Inaczej wyobrażam sobie realizację takiego zobowiązania – głosi Steinbrück. Nie brzmi to zbyt agresywnie. Przynajmniej na razie.

Z ostatnich sondaży wynika, że CDU/CSU może liczyć w wyborach na 40–41 proc. głosów, a ich partner koalicyjny FDP zaledwie na ok. 5–6 proc. Trzy partie opozycyjne reprezentowane w Bundestagu mogłyby liczyć w sumie na mniej więcej tyle samo głosów, ile partnerzy obecnej koalicji. We wrześniu liczyć się będzie niemal każdy głos.

W chwili gdy niemieckie media kipią z oburzenia, nazywając amerykańską Agencję Bezpieczeństwa (NSA) „potworem" czy „ośmiornicą", rząd Angeli Merkel prezentuje rozbieżne opinie na temat tego, co się właściwie stało.

Oliwy do ognia dolał szef MSW Hans-Peter Friedrich, który po powrocie z Waszyngtonu bronił otwarcie akcji amerykańskich służb. Dzięki analizie danych internetowych zostało podobno udaremnionych 45 zamachów terrorystycznych, z czego 25 w Europie i pięć w samych Niemczech.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1218
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1217
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1216
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Upadający Iran, aspirująca Francja
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Świat
Białoruś: lider opozycji w areszcie. Łukaszenko wyprowadził OMON na ulice