Jedenaście garniturów , cztery marynarki oraz dwa palta drogich marek trafią w najbliższych dniach do jednego kontenerów z używaną odzieżą w Walencji. Ubrania te należą do Rafaela Betoreta,byłego ministra lokalnego rządu, który otrzymał je od znanego lobbysty w zamian za określone usługi. Musi je oddać zgodnie z orzeczeniem sędziego, który uznał ministra za winnego korupcji. Oskarżony sam się zresztą przyznał. Zapłacił stosowną karę i obiecał poprawę . Wartość ubrań sięga 14 tys. euro.
Były minister nie był jedynym członkiem rządu który przyjmował prezenty od Francisco Correai, lobbysty zajmującego się rozlicznymi interesami. Z jego hojności miał korzystać sam premier Francisco Camps. Oczyścił się jednak przed sądem z wszelkich zarzutów. Swe garnitury może więc zatrzymać.