Już w piątek premier Mark Rutte zapowiadała, ze planuje wprowadzić lokalne ograniczenia, ponieważ po wygaszeniu epidemii w sierpniu, we wrześniu liczba nowych zakażeń koronawirusem wzrosłą do ponad 2500 dziennie.
Premier Holandii jednocześnie zadeklarował, że jest przeciwnikiem wprowadzenia drugiej blokady kraju, sprzeciwia się również obowiązkowemu noszeniu maseczek.
Holenderski nadawca publiczny NOS poinformował, że jeszcze w poniedziałek Rutte może ogłosić listę nowych ograniczeń. Wśród nich ma być rozszerzenie obecnych wytycznych dotyczących "pracy w domu", ewentualnie zamknięcie biur.
Bary i restauracje byłyby zamykane o 22, a kibice mieliby zakaz wstępu na imprezy sportowe.
W poniedziałek odnotowano w Holandii 2914 nowych zakażeń, niewiele mniej od niedzielnego rekordu - 2995. Pocieszające jest, że o wiele niższy niż w kwietniu jest liczba osób przebywających w szpitalach.