Mimo ataków lotnictwa USA, od końca ubiegłego tygodnia i spowolnienia działań wspomnianego ugrupowania, jej bojownicy nadal odnoszą sukcesy. Aby zdobyć miasto w prowincji Dijala, islamscy napastnicy walczyli kilka tygodni z kurdyjską milicją - Peshmerga. Pod koniec czerwca grupa ogłosiła utworzenie "islamskiego kalifatu" na terytoriach będących częściowo pod jej kontrolą, w Iraku i Syrii.

Generał William Mayville z Departamentu Obrony USA powiedział dziennikarzom, że uderzenia z powietrza przyhamowały na pewien czas ofensywę Państwa Islamskiego w kierunku będącego stolicą irackiego autonomicznego Kurdystanu miasta Irbil, ale jest nieprawdopodobne, by wywarły wpływ na jego operacje w innych częściach Iraku lub Syrii.